Opłaty problem - Dodatki mieszkaniowe

[karolina9001]

Mam pewien problem

Jedna Pani złożyła wniosek i podała że w gospodarstwie łącznie z nią są 4 osoby, u nas stawka w gminie za śmieci wynosi 9 zł czyli teoretycznie powinna płacić miesięcznie za te 4 osoby 36 zł ALE z tego co ona mi powiedziała to jej dzieci mieszkają w internacie a ona to podała w gminie i płaci teraz 18 zł, czy powinnam brać pod uwagę te dzieci które są w internacie i w wliczać je normalnie do dodatku czy nie? bo nasza durna kierowniczka twierdzi że powinna płacić te 36 zł a nie 18 bo podała 4 osoby i już mi robi awanturę że coś ta kobieta zataja i takie inne głupie teksty.... nie chce robić zbędnego zamieszania bo moim zdaniem to że płaci tyle za śmieci to jej sprawa m z tego tytułu mniejszy dodatek bo wykazuje niższe wydatki.....

[małe ww]

ustawa o odpadach dopuszcza czasowe "wymeldowanie" domownika a w dodatkach bierzemy osoby stale zamieszkałe wspólnie tworzące gospodarstwo domowe których centrum życiowe jest w danym lokalu. Internat czy akademik nie jest centrum życiowym bo dzieciaki przecież wracają do domu i są na utrzymaniu rodziców z resztą masz art 26 kc A więc wniosek (bynajmniej w tej kwestii) jest wypełniony prawidłowy i nie ma o co się czepiać

[PCW]

Zgadza się.
Ze względu na tlący się konflikt z poglądami kierowniczki potrzebne jest dodatkowe wsparcie, przede wszystkim argumentacją. Można powiedzieć tak: uczniowie w internatach, podobnie jak studenci, bezdyskusyjnie są członkami gospodarstwa domowego, były w tej sprawie wyroki sądów i obecnie nie ma szansy przeciwny pogląd. Z kolei wydatków na te dodatkowe 2 osoby nie da rady tu przeforsować, choćby z tego względu, że urzędnik nie ma kompetencji doliczyć, zaś zarządca nie ma prawa potwierdzić więcej niż faktycznie mu wychodzi zgodnie z ustawą. Szybkie zarejestrowanie tych osób nic tu nie pomoże, bo wniosku formalnie nie da się zmienić. Ponadto wciskanie przez gminę dodatkowych kwot, których nie oczekuje ani zarządca ani wnioskodawca może być uznane za sprzeczne z przepisami prawa, czyli karygodne.

Zaraz, zaraz, to jeszcze inaczej. Działając zgodnie z prawidłami urzędnik nic nie wie o składzie potwierdzonej kwoty wydatków, odczytuje ją w całości i wylicza dodatek. Formalnie nie wie ile osób przyjęto przy jej wyliczaniu. Nie znajduję podstawy prawnej na weryfikację otrzymanej od zarządcy kwoty.