opłaty za OPS kilkoro zstępnych - Domy Pomocy Społecznej, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze

[ted1]

Witam,

Chciałbym się dowiedzieć jak rozkładana jest opłata na zstępnych w sytuacji gdy:

Babcia umieszczona w DPS - opłata 4200

Babcia ma rentę i z tego, co wiem to 70% idzie na opłatę za DPS - 1200
Jedyny żyjący syn opłaca dobrowolnie - 500
Drugi syn nie żyje, ale ma dwoje dzieci - tutaj nie mam pojęcia czy płacą wnuki, czy nie, nie mam a nimi kontaktu.
Trzeci syn właśnie zmarł (mój ojciec) i teraz opłata schodzi na mnie i moje rodzeństwo (jest nas trójka). Siostra nie przekracza minimum i najpewniej zostanie zwolniona z opłaty, brat pewnie podobnie. Ja z żoną mamy wysokie dochody i tutaj moje pytanie. Czy zostanę obciążony całością brakującej kwoty, to jest 4200 - 1200 - 500 = 2500, czy może te 2500 jest równomiernie rozłożone na wszystkich wnuków, ( dwoje od nieżyjącego wujka i nasza trójka ) to jest 2500 : 5 = 500 i nie zależnie czy inni płacą lub nie, mi przypadnie tylko te 500.

Pozdrawiam.

[justyna1991]

Według mojej wiedzy opłaty są po równo rozłożone na wszystkich synów i córki osoby przebywającej w DPS a w momencie gdy:
- następuje zgon jednej z tych osób - odpłatność w równych częściach przechodzi na wnuki
- gdy ktoś z tych osób nie spełnia kryterium 300% - odpłatność również przechodzi na wnuki w równych częściach

Gdy wnuk/wnuczka nie spełnia kryterium dochodowego odpłatność przechodzi na gminę. Nie obciąża się tą kwotą, którą nie jest w stanie płacić jeden wnuk - wszystkich pozostałych wnuków. Czyli te 2500 jest równomiernie rozłożone na wszystkich 2500 : 5 = 500 i nie zależnie czy inni płacą lub nie, przypadnie Panu tylko te 500.

Jeśli ktoś może to potwierdzić lub nie to byłoby super.

Poza tym, nie istnieje teraz coś takiego jak dobrowolna wpłata, no chyba, że ktoś chce płacić więcej niż musi.

[obserwator]

Jeśli rozumiem, to sytuacja jest taka:
- jest brakujące 3000 zł opłaty
- jest łącznie 6 osób zobowiązanych (żyjący syn + dwójka dzieci nieżyjącego syna + trójka dzieci trzeciego syna - Pana ojca)

Po pierwsze: nie ma czegoś takiego, że dzieci "dziedziczą" opłaty ojca! To jest jakieś kompletne nieporozumienie! Skoro jedna z osób przestała płacić (bo zmarła), to jest kwestia ponownego wyliczenia opłat.

Zacznijmy od tego, że zgodnie z art 61/3/2e-2f w wypadku braku współpracy, odmowie podpisania umowy, odmowie udzielenia wywiadu - opłata jest ustalana w wysokości:

ILE BRAKUJE - PODZIELONE PRZEZ LICZBĘ OSÓB

W Państwa wypadku, jest to - i tu zagwozdka:

3000 : 6 = 500 (bo "po babci" zostało do płacenia 3000 zł)
2500: 5 = 500 (bo tyle zostało "po babci i jednym synu")
(a może a nuż to jest 2500:6... - nie umiem tego rozstrzygnąć, art 2f mówi o obciążeniu proporcjonalnym do liczby zobowiązanych - a nie do "placących zobowiązanych". A na dodatek zobowiązana jest też babcia, zgodnie z art 61, więc a nuż jest to 2500:7?

Akurat tutaj przypadkiem kwoty są takie same - więc tak czy siak to jest górna granica, jaką można Pana obciążyć, jeśli Pan będzie wrogo nastawiony, nie będzie współpracował etc.
Wydaje się też oczywiste, że jeśli Pan będzie współpracował, tzn. udzieli wywiadu, to opłata nie może być wyższa - bo to by znaczyło, że za karę płaci Pan więcej. A to, czy inne osoby płacą czy nie - to nie ma nic do rzeczy (bo nie powinno obciążać się innych osób np. w wypadku zwolnienia z opłat kogoś, np. ze względu an stan zdrowia etc).
Proponuję, aby Pan zadał to samo pytanie na głównym forum - tam zagląda dużo więcej osób, często mają dużą wiedzę i łatwiej o jakąś radę.

[ted1]

Dziękuję za odpowiedzi.

Czyli mogę założyć, że gdy zmienia się liczba osób zobowiązanych do wnoszenia opłaty za pobyt babci (jak jest to w tym przypadku, bo wcześniej było to cztery osoby - dwóch synów i dwoje dzieci nieżyjącego syna, a teraz jest sześć osób, to jest syn, dwoje dzieci nieżyjącego syna, doszła nasza trójka). To do wyliczenie opłaty maksymalnej dla naszej trójki, i tak powinno podzielić się pozostałą kwotę na 6 lub 5 (nie wiadomo jak postąpić z synem który płaci). Czy dobrze rozumiem?

Pozdrawiam.

[obserwator]

Ja tak to rozumiem, jednak mam wątpliwości: w art 2f jest odniesienie do "opłaty o której mowa w 2e" - a ta dotyczy osób odmawiających współpracy. Być może (niestety) ta zasada proporcjonalności działa właśnie tak.
Może znajdę orzeczenia, ale nie jestem prawnikiem, nie mam dostępu do baz profesjonalnych i szukam trochę chałupniczo (w tym co dostępne na orzeczenia.nsa).
Nie chcę wprowadzić Pana w błąd.