Mam dziewczynę, która jest całkowicie ubezwłasnowolniona. Opiekunami są jej rodzice. Dziewczyna ma umiarkowany stopień niepełnosprawności, choruje na schizofrenię. Obecnie przyznany ma zasiłek stały, bo przebywa w szpitalu. Na początku grudnia zostanie wypisana do domu. Czy jest możliwość, żeby zrobić jej odrębne gospodarstwo domowe od rodziców? Razem przekraczają kryterium dochodowe.
System prawny stworzył instytucję opieki prawnej w celu pomocy osobom, które nie są w stanie funkcjonować bez pomocy innych osób w zakresie prowadzenia swoich spraw, np. osobistych, majątkowych i potrzeb bytowych. Ponadto opiekun prawny pełni rolę przedstawiciela ustawowego, czyli ma uprawnienia do dokonywania w imieniu podopiecznego czynności prawnych. Wprawdzie osoba ubezwłasnowolniona w wielu czynnościach dnia codziennego może być w stanie radzić sobie samodzielnie (robić zakupy, przygotowywać posiłki, sprzątać itp.), ale nie uprawnia to do automatycznego uznania jej gospodarstwa jako samodzielnego i odrębnego. Status prawny osoby całkowicie ubezwłasnowolnionej można porównać do statusu prawnego dziecka, a przecież nie przyznaje się pomocy społecznej osobom niepełnoletnim, ale ich opiekunom prawnym, np. rodzicom. To oni składają wniosek o przyznanie pomocy, oni są stroną w sprawie i to oni są adresatem decyzji.
Zatem w opisanej sytuacji nie można uznać, że osoba ta jest osobą samotnie gospodarującą. Nie ma zasadności do wyodrębnienia jej gospodarstwa od gospodarstwa jej rodziców - a już na pewno, jeśli mieszkają razem. Osoba ta jest ubezwłasnowolniona całkowicie, ma prawnych opiekunów w osobach swoich rodziców, sprawujących nad nią opiekę w wielu czynnościach dla niej istotnych. Ponadto zgodnie z k.r.o. na rodzicach spoczywa prawny obowiązek wspierania ich dziecka, przez co można rozumieć wparcie chociażby właśnie w przyjęciu roli opiekunów prawnych. Wskazane jest zatem połączenie obu gospodarstw, ustalenie sytuacji dochodowej i uprawnienia do zasiłku stałego.
Oczywiście inaczej wygląda sytuacja, kiedy przedstawicielem osoby ubezwłasnowolnionej zostaje osoba dla niej obca - nie można wówczas wymagać, aby oba podmioty połączyły się w jedną, wspólnie gospodarującą rodzinę.