Ostatnie zmiany w KPA nie za bardzo pasują do dodatków mieszkaniowych. Ja nie przestrzegam zasady uprawomocnienia się decyzji, bo bym się, mówiąc brzydko, pochlastała. Ludzie przynoszą wnioski pod koniec miesiąca, potem robię decyzje, a 10-go dnia miesiąca następnego robię listy i pieniądze idą. Ustawodawca znowu czegoś tu nie przewidział, chyba że chciał, byśmy mieli podwójną (żeby to!) robotę i robili po dwie listy (lub więcej?) w danym miesiącu do jednego zarządcy, zamiast jednej.