Masz niestety rację.Ostatnio w \"Uwadze\" była sprawa bitych : żony i jej córki, facet wyszedł z więzienia i nadal się znęcał.I chociaż niby funkcjonuje eksmisja na bruk za znęcanie, to pani prokurator ciągle robiła\" wielkie oczy\" bo przecież on jest właścicielem a nie można pozbawiać kogoś czyjejś własności.To wszystko jest chore dlatego tak naprawdę, to rozbijamy się o mur ignorancji i bezsilności zre strony sądów i prokuratury.
Stanowisko Prokuratora było całkowicie błędne. Usunięcie z mieszkania sprawcy przemocy domowej jest obecnie możliwe zarówno w postępowaniu karnym jak i cywilnym niezależnie kto ma prawo własności, najmu czy inne prawo do lokalu. Usunięcie z mieszkania sprawcy przemocy jest zatem możliwe nawet wtedy, gdy sprawca jest wyłącznym właścicielem mieszkania.
Przy usunięciu z mieszkania sprawcy przemocy jest jeden podstawowy warunek - sprawca musi mieć status podejrzanego - czyli musi mieć już postawiony zarzut popełnienia przestępstwa
Przy eksmisji z mieszkania sprawcy przemocy w postępowaniu cywilnym jest natomiast warunek wspólnego zajmowania lokalu. W tym zakresie art.11a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wyraźnie stanowi - nakaz opuszczenia mieszkania ze wspólnie zajmowanego mieszkania - chodzi zatem nie o wspólne mieszkania w sensie prawa do lokalu, ale wspólnie tzn. razem zajmowane.