Mam taki problem. Dodatkami zajmuje się stosunkowo od niedawna, około roku.
Od razu zaznaczę, że zaglądając w teczki petentów, stwierdziłam, że nigdy nie były brane rachunki za energię, sporadycznie u niektórych znajdzie się jeden rachunek na cała teczkę (przestrzeń czasowa powiedzmy około 10lat...). Ceny 1kWh brane raczej z sufitu...
Ale do rzeczy.
Odkąd przejęłam dodatki, poczytałam ustawę, moja interpretacja - rachunki muszą być - tak więc Pani rachunek przyniosła i owszem. Patrzę na zużycie energii - 0 - pytam Pani dlaczego? A ona mi na to: mieszkam u brata w tym samym bloku, piętro wyżej, bo tam lepsze warunki niż u mnie... Ostatnio tu na forum jak pytałam jak policzyć z zerowym zużyciem (chodziło o tą samą Panią), usłyszałam, żeby dodać jednostkowe ceny... Ale kurde ona chyba powinna dostać odmowę, hmm? Skoro nie mieszka, tylko opłaca mieszkanie?
Tylko pytanie co teraz po kolei robić? Jeszcze dodam, że pracuję w Urzędzie Miasta, nie w MOPS-ie, nie jestem pracownikiem socjalnym, nie mam uprawnień do wywiadu środowiskowego...