Jedyne, co okazał to akt notarialny i rachunek za wodę ( z zaległościami do zapłaty od 10.2024).
Na pytanie, czy w jego budynku jest jakiś zarządca albo wspólnota odpowiedział, że nic mu o tym nie wiadomo. Rachunki reguluje niesystematycznie " jak jest jakiś grosz", za śmieci nie płaci w ogóle bo twierdzi, że ich nie ma

Co byście zrobili w takiej sytuacji??
Wesołych Świąt!!
