A może jednak zamiast do umieralni, to do prawdziwego dobrego dps-su prowadzonego przez samorządy ( z reguły powiatowe, tam naprawdę robi się wszystko żeby człowiek mógł godnie żyć i jak przyjdzie czas godnie umierać. Sam fakt szukania zolu świadczy o barbarzyńskim podejściu do człowieka i traktowania go w wyjątkowo podły po przedmiotowy sposób, a tłumaczenie że wójt czy prezydenta tak kazał, to pełna dyskwalifikacja z zawodu. To pisałem ja pracownik socjalny i nie tylko 35 letnim doświadczeniem.