Napisano: 22 lut 2014, 20:47
rozumiem. kasia:należy napisać plan pomocy dziecku w zakresie 5 sfer - wymóg ustawowy.
I jak to robicie ? piszecie nagłowek i dalej dzialania, do kazdej z sfer jakas tresc ?
Analiza obszarów to nie kierunki albo płaszczyzny dzialań, choc moga być.
To co jest powyzej, tzn te 5 punktow, to nie sfery narzucone przez ministra, ale obszary które trzeba poddać analizie opracowujac plan pracy , pomocy dziecku. Innymi slowy, zeby coś zaplanować, trzeba zwrucic sie ku genezie problemu i pozyskac wiedze ,tak jak te punkty wskazuja o tym dziecku, co sie z nim dzialo, jakie ono jest.
Części informacji znajuje sie w dokumentacji która przychodzi z dzieckiem do placowki, Obok diagnozy jest ona podstawa do opracowania plany, niemniej jednak ustawodawca nakazuje informacje zawarte w tej dokumentacji poddac analizie.
To sa dokumenty ktore z dzieckiem powinny przyjsc:
1) odpis aktu urodzenia dziecka, a w przypadku sierot lub półsierot również odpis aktu zgonu zmarłego rodzica;
2) orzeczenie sądu o umieszczeniu dziecka w placówce albo wniosek rodziców, dziecka lub osoby trzeciej o umieszczenie dziecka w placówce;
3) dokumentację o stanie zdrowia dziecka, w tym kartę szczepień;
4) dokumenty szkolne, w szczególności świadectwa szkolne;
5) informację o prowadzonej pracy z rodziną dziecka i jej rezultatach.
Problem jest wówczas kiedy tych dokumentów nie ma , lub informacje w nich zawarte, potrzebne do analizy sa niepelne?
Zrobiłem kiedyś scan strony z Problemów opiekuńczo wychowawczych o diagnozach w POW. Wprawdzie chodziło o oczekiwanie ze diagnozę taka robi wychowawca, ale warto zwrócić uwagę na inne stwierdzenia tego artykułu, który mnie akurat do reelekcji skłonił
Cyt :
Wychowawca nie jest od stawiania diagnoz. [....]
Nie wolno rozpraszać uwagi wychowawcy tym bardziej że nie ma on naradzi diagnostycznych, a wiele placówek znajduje się w miejscowościach pozbawionych ośrodków mogących służyć pomocą w tym zakresie.
Warto pamiętać i o tym, że niepowodzenia w udzielaniu pomocy w dużej mierze są spowodowane amatorszczyzną diagnostyczną, w której na podstawie nie zweryfikowanych wywiadów, subiektywnych i cząstkowych obserwacji stawia się diagnozy ważące i ciążące na życiu podopiecznych.
Szkoda, wielka szkoda , ze ministry nie opracowały przepisow odnosnie pracy z dzieckiem prościej, czytelniej.
Wbrew pozorom, nie mam z planami problemów, pisze jak trzeba, wykładniowo poprawnie, ...prywatnie jednak mam do tego krytyczny stosunek