telefony komórkowe - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 14 ]

Napisano: 28 sty 2014, 19:36

Czy w placówkach interwencyjnych można dzieciom zabronić posiadania i używania telefonów komórkowych? Czy można to zapisać w regulaminie placówki?
Kontakt z rodziną tylko przez sekretariat.
~katarzyna


Napisano: 03 lut 2014, 0:26

Moim zdaniem nie można tego zabronić. Według mnie jest to istotne ograniczenie wolności osobistych. POW nie jest jednostką zamkniętą, więc nie ma żadnej możliwości ograniczania dostępu dzieci do komunikowania się z rodziną. Od ograniczania kontaktów z rodziną jest sąd. Zawsze można napisać wniosek o zakaz styczności osobistej.
~jmm

Napisano: 03 lut 2014, 10:19

Myślę, ze to kwestia regulaminu placówki.
~Marianna

Napisano: 03 lut 2014, 10:39

A ja myślę, że to kwestia zdrowego rozsądku.
~Marcin

Napisano: 03 lut 2014, 13:11

a ja mysle że to kwestia zdrowego rozsadku i mozliwosci prawnych.
Absurdem oczywiscie jest upieranie sie przy tezie ze tel kmórkowy to nieoddzowne narzedzie do utrzymywania kontaktów z rodzina.

Po pierwsze regulamin, musi uwzglednic ograniczenie w dysponowaniu rzeczami osobistymi . ktos powie jak to ?
To dom inne przykłady - wiatrowka, wujej daje 16 latkowi, nie jest to broń palna.... nóz sprezynowy ( nie sprezynowy- to zwykły) podobny do tego z kuchni ktorym chleb smaruje.

To sie nazywa paraliz pragmatyczno moralny - wiesz ze coś jest nie halo, ale nie mozna tego usasadnic.
cyt
Czy [...] można dzieciom zabronić posiadania [..] telefonów

nigdy nie wolno tego stawiać w ten sposó. Mozesz ograniczys korzystanie. No bo drogie moje dziecko, telefon jest twój, ale wychowanie twoje jest moje. zatem ogranicze ci dostep do kazdej rzeczy jezeli uznam że jest wykorzystywana niewłaciwie dla ciebie, ze szkoda dla ciebie, ze szkoda dla innych.
Do tego jest opiekun prawny dziecka, sad rodzinny.


Nikt mi nie zbroni dzwonic do matki.....to mu ustal dzwonienie do matki co poł godziny z biura, daj mu papier listowy długopis koperte i znacze,..... dostep do informacji - gzeta , nudne programy w TV informacyjne, ujmij mu to w planie pomocy


Nie do ci telefonu do reki .....???? jasne, zatem zawsze go bedzie musiał w rece swojej mieć.. a nie zawsze tak jest, no i po zawodach. Trzeba tylko jawnie poinformowac że tel został zdeponowany. A i pomoc wrecz skarge napisać.
Nie przywłaszczaj. I musza być racjonalne powody.


I nigdy nie dyskutuj o wlasnosci telefonu , czy mozesz zabrac czy nie.... bo nie mozesz ! Ale mozesz przechowac, by zbawic ode złego......
~mariusz

Napisano: 16 lut 2014, 21:15

Nasze dzieci podczas wizyty Rzecznika Praw Dziecka skarżyły się, że wychowawcy chcą im zabierać telefony. Nie wspomniały ani słowem, że używają ich niezgodnie z przeznaczeniem np słuchając muzyki podczas ciszy nocnej, kontaktowania się o każdej porze dnia nie wiadomo z kim (doszło nawet do tego, że jacyś panowie przyjeżdżali pod placówkę do naszych panienek), dzieciaki wisiały na komórce dosłownie 24 na dobę. Rzecznik poinformował dzieci, że nie mamy prawa zabierać im telefonów więc stały się w tej kwestii jeszcze bardziej pewne siebie.
Panzer
Stażysta
Posty: 167
Od: 02 lut 2010, 20:03
Zajmuję się:
Lokalizacja: Rivendell, Polska

Napisano: 16 lut 2014, 21:53

to już wiemy...... i nie zabieramy tylko zabezpieczamy!
~kasia

Napisano: 17 lut 2014, 3:31

Witam,
jeśli Pan Rzecznik tak nieodpowiedzialnie nadal będzie postępował to należałoby rozważyć nagłosnienie tych faktów, że niektóre działania RPD skutkują podważaniem autorytetu kadry pedagogicznej placówek op - wych; co działa ewidentnie na niekorzyść dzieci, którymi się opekujemy.
Pozdr. .
~Wojtek

Napisano: 17 lut 2014, 22:09

Rzecznik Praw Dziecka robi więcej szkody niż pożytku. Przyjeżdża do placówki, robi popłoch, rozmawia z dziećmi, uświadamia o prawach, a na drugi dzień dzieciaki nie chcą robić dyżurów bo to wykorzystywanie, nie będą się uczyły bo jak im każesz to przecież jest to przemoc psychiczna, jak będzie w czasie kolacji jeden z drugim rzucał jedzeniem i wygonisz go do ze stołówki, to zadzwoni do rzecznika i powie że jest głodzony.
Szkoda, że rzecznik uświadamia dzieci tylko o ich prawach ale nic nie wspomina o obowiązkach.
Na informację, że dziecko uderzyło wychowawcę lub zwyzywało rzecznik odpowiada, że to tylko tylko biedna i skrzywdzona przez los istota, należy nadstawić drugi policzek. Podczas rozmowy rzecznika, wychowawcy i dzieci ustalane są fakty co do danego zajścia. Rzecznik do wychowawcy w obecności wszystkich wychowanków mówi \"proszę nie oceniać dzieci\" po czym rozdaje plany lekcji i ulotki z numerem telefonu do siebie mówiąc, że gdyby cos się działo to prosi o kontakt.
Panzer
Stażysta
Posty: 167
Od: 02 lut 2010, 20:03
Zajmuję się:
Lokalizacja: Rivendell, Polska

Napisano: 18 lut 2014, 10:57

Nie dawaj nigdy dziecku miecza do reki .... czy jakoś tak...
~mariusz



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 14 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x