Witajcie!
Klientka z rodziny, z którą współpracuje moja znajoma była ostatniego wieczoru na spotkaniu ze znajomymi, na którym pojawił się alkohol. Wypiła kilka drinków, do czego się przyznała. Zabezpieczyła jednak swoje dzieci na ten czas i zostały one pod opieką członków rodziny a mianowicie dziadków, więc były bezpieczne i miał się kto nimi zająć. Inni pracownicy byli jednak zdania, że powinna ona wezwać policję by ją wydmuchali. Czy było to konieczne w wypadku gdy dzieci przebywały pod opieką babci i dziadka, a nie tej matki? Zarówno ja jak i koleżanka nie mamy jeszcze takiego doświadczenia w tej pracy i może to, że nie wezwała ona policji było jakimś rażącym błędem? Wydawało nam się, że interweniujemy dopiero w sytuacji, gdy dobro dzieci jest zagrożone, a tutaj ewidentnie nie było, bo w końcu nie opiekowała się dziećmi. Czy grożą jej z tego tytułu jakieś konsekwencje jeśli nic się nie stało?