Proszę o radę.
a/ 14 września moja mama miała niedokrwienny wieloogniskowy udar mózgu. Obecnie, od 25 października przebywa w ZOL - u. Niestety, poprawa zdrowia jest niewielka i będzie potrzebowała pomocy. Obawiam się, że mój brat z bratową zechcą oddać mamę do DPS - u.
b/ Problem mój jest następujący - z tego co wiem, to właśnie ja będę musiała ponieść wszelkie koszty związane z ewentualnym pobytem mojej mamy w DPS. Jestem, bowiem, zatrudniona legalnie, w państwowej jednostce, gdzie rozliczany jest każdy grosz. Moja siostra pracuje w prywatnym przedsiębiorstwie i jest zatrudniona na najniższą kwotę. Mój brat jest na rencie, a powodem tego są 3 zawały serca. Jest to człowiek, który pije i pali, a to źle wpływa na jego stan zdrowia.
c/ Nadmienić muszę, że kilka lat temu moja matka przekazała mojemu bratu aktem darowizny swoją część własności domu i działki. Przekazała także moją część, wcześniej przekazaną jej przeze mnie, co ja zrobłam dla tzw. swiętego spokoju.
d/ Mam 55 lat. Mimo wieku , jestem matką 14 - letniej córki. Mam dwa pokoje, które zajmuje wraz z mężem i córką. Nie otrzymałam żadnego spadku i nigdy już nic nie otrzymam. A teraz , być moze przyjdzie mi płacić około 1300 zł. co miesiąc na rzecz DPS. Czuję się ukarana za to, że jako jedyna spośród rodzeństwa, zdobyłam wyższe wykształcenie, stale podnoszę swoje kwalifikacje, czego wymaga mój zawód( jestem nauczycielką). Czuję się ukarana za to, że żyję spokojnie, nie chlam wódy, nie palę papierosów. Jak widać prawo chroni tych, którzy poszli po najmniejszej linii oporu, potrafili zadbać o swoje interesy, nie kierowali się sercem.Do emerytury mam jeszcze 5 lat. Co robić. Czy to prawdą, ze w moim przypadku istnieje możliwość ubiegania się o zniesienie obowiązku alimentacyjnego?