potrzeba zmiany nazewnictwa ops

[iliona]

pomoc społeczna, którą zajmują się obecnie ops-y to zaledwie niewielki wycinek zadań;dziś ośrodki mają większe zadania do realizacji jak; świadczenia rodzinne, dodatki mieszkaniowe, stypendia szkolne, karty dużej rodziny, profilaktyka antyalkoholowa, zespoły interdyscyplinarne itp.
dlaczego rząd nie zmieni nazwy ops, gops, mops, mgops na: ośrodki pomocy rodzinie lub ośrodki wsparcia rodziny.przez taką sytuację pozycja pracownika socjalnego słabnie, bo dziś ważniejsze są osoby, które realizują chociażby zadania świadczeń wychowawczych etc.smutne ale prawdziwe.

[Gość]

bo trzeba by zmienić cały system a na to nikt nie ma ochoty - lepiej innymi ustawami i programami wzmacniać asystenta rodziny, jego role i zadania kosztem zawodu pracownik socjalny

[travis17]

Jak tak dalej będzie pchane wszystko do ośrodków pomocy społecznej to kadra pracowników socjalnych będzie w szpitalach na oddziałach psychiatrycznych się leczyć bo ileż można siedzieć w pracy po godzinach z nadmiaru obowiązków!!! Do zobaczenia w wariatkowie

[Xman]

Faktem jest, że tego wszystkiego jest za dużo, i to powinno się zmienić a nie nazwa.
Akurat nazwa się zgadza - pomoc społeczna = pomoc (wszelka) społeczeństwu (wszystkim)

[Julia32]

Wcale nie dziwię się że ciągle pokutuje nazwa "opieka" - patrząc na to co robimy, za co odpowiadamy, czego się od nas wymaga - to z pomocą ma mało wspólnego...

[Sławek]

Tylko, że nazwa "ośrodek pomocy rodzinie" ma inny zakres znaczeniowy niż "ośrodek pomocy społecznej". I w pewnym sensie nawet węższy, bo skoro to jest pomoc rodzinie, to co, osobom samotnym, bez rodzin, mamy nie pomagać, tylko rodzinom...? To już naprawdę "ośrodek pomocy społecznej" jest lepszy, pomoc społeczną można rozumieć wąsko, jako pomoc na podstawie ustawy o pomocy społecznej, ale też i szerzej, ogólnie jako pomoc społeczeństwa dla słabszych jego członków.
Zresztą tej "prorodziny" to już i tak wszędzie jest tyle, że pierd... można dostać. Wszystko już teraz jest rodzinne od ogródków działkowych przez bilety do kina po samo ministerstwo. Niedługo już nawet śmieciarki i wodociągi będą rodzinne chyba...

[Ehe]

Zresztą tej "prorodziny" to już i tak wszędzie jest tyle, że pierd... można dostać. Wszystko już teraz jest rodzinne od ogródków działkowych przez bilety do kina po samo ministerstwo. Niedługo już nawet śmieciarki i wodociągi będą rodzinne chyba...

Rodzinne, ale przede wszystkim NARODOWE!