potrzebna pomoc bardzo
potrzebna pomoc bardzo
Witam pisze do ludzi dobrego serca a wierze ze sa tacy mianowicie chodzi o pomoc rodzinie a w sumie dziewczynie która ma 16lat i wychowuje swoje dziecko w totalnej biedzie a nie stac jej na podstawowe środki do życia,mieszka w oławie i jesli ktoś byłby zainteresowany pomocą to prosze o kontakt można tam pojechać osobiscie(łąkowa 3/1 i sie przekonać o tym w jakich warunkach żyją) a brakuje jej dosłownie wszystkiego łóżeczka ciuszków jedzenia,mleka dla dzidziusia,pampersów a opieka jej pomaga daje 150zł na cały miesiac i jak tu żyć-sama pomogłam ile mogłam jednak to mało na potrzeby rosnącego dzidziusia.Wierze ze znajdą sie ludzie którzy mogą pomóc trzeba pamietać że każda okazana dobroć zwraca sie z podwojoną siłą w przyszłości-ja w to wierze a mój nr to 665 418 837 a bezpośredni numer do tej młodej matki to 605379868
Re: potrzebna pomoc bardzo
a gdzie są jej rodzice i jak to możliwe że 16 latka prawnie wychowuje SAMA dziecko?
Re: potrzebna pomoc bardzo
zwracam się z serdeczną prośbą do ludzi dobrej woli o pomoc , jestem samotną matką 2 dzieci syn 7 l, córka 16l, mamy zadłóżone mieszkanie (komunalne) grozi nam eksmisja ,jestem bezrobotna bez prawa do zasiłku choruję na nadciśnienie tętnicze(oporne),brak nam wszystkiego żyjemy bardzo biednie prosimy o każdą pomoc ,mój nr telefonu 667 191 532.
umierałam prawie z zimna i głodu
witam
zwracam się do osób pełnych zrozumienia o pomoc.
jestem osobą młodą,prawie 3miesiace czasu byłam bezdomna mieszkałam w opuszczonym baraku,było to dla mnie trudne zwłaszcza że jest to zima,nie wspomne nic o jedzeniu,marzeniem dla mnie było zjedzenie dla mnie choćby suchej bułki,nie miałam gdzie pójść,nigdy o nic nie prosiłam,wstydziłam się ale wiem do czego głod i zimno oraz chęć wyspania się moze skłonic człowieka,zaczełam wierzyć że świat kocha ludzi nieszcześliwych,że powstał tylko po to aby zadawać ludziom ból,
pewnego dnia gdy się obudziłam w starej ruinie stał nademną jakiś chłopak,który zaczął mi pomogać,po pewnym czasie zaproponował mi że wynajmie mi pokoj w zamian za sprzątanie u niego i uprzątanie mieszkania.
zgodziłam się -od 3 miesiecy czasu normalnie się wyspałam,zobaczyłam swoje ciało całe sine,jakby popękane,chociaż tego nie czułam,nie czułam wogóle już bólu,
te piękne chwile trwały bardzo krótko ponieważ mój nowy kolego wyjechał a jego mama kazała mi opuścić mieszkanie,nie protestowałam,byłam obca nie lubie się narzucać,zabrałam tylko to co miałam na sobie -czyli nowe ubrania od tego chłopaka,chociaż dobrze że chociaż troszkę cieplejsze a nie podarte spodnie,cienka kurka i dziurawe buty.
znowu czułam się jak na warcie i służbie własnego życia,może poprostu przypadkowo się urodziłam i prypadkowo zyje?
zaczynam sie już bać,chociażmój strach bywa już lżejszy od tego zmęczenia,odwieczną pogonią za normalnym życiem,
za jakiś czas spotkałam na mieście moją dawną koleżanke,dziwiłam się że do mnie podeszła,bo ci wszyscy co mnie znali to albo się porozjeżdzali za granice albo mieli swoje zajęcia i nie interesował ich mój los,mieli swoje sprawy,ale wracając do tej mojej koleżanki,wstydziłam się bardzo swoim wyglądem,ona nic nie wiedziała że nie mam mieszkania ,że jestem głodna,ale spytała się czy pojdę z nią do niej,poszłam,nie mogłam wytrzymać opowiedziałm jej wszystko,co mi się przydarzyło,kazała mi zostać u siebie na noc,zgodziłam się bo na dworze wtedy było z minus 25 także nie wiem czy bym rano była w stanie wstać,jestem już u niej tydzień,ale nie mogę przecież siedzieć tak komuś na głowie tym bardziej że mieszka ze swoją rodziną i też liczą się z każdym groszem,dlatego też bardzo proszę wszystkich życzliwych o pomoc dla mnie,chce pójść na jakąś tanią stancję i zacząć nową pracę i życie.
moja prośba kochani jest teraz najgłośniejszym krzykiem,a raczej wołaniem o pomoc ,ale czy to wołanie złagodzi moją temparaturę tęsknoty za normalnym bytem?????????????
dla tych co chcieliby mi pomóc symboliczną kwotą podaje numer konta
62-11402004-0000350262568593
zwracam się do osób pełnych zrozumienia o pomoc.
jestem osobą młodą,prawie 3miesiace czasu byłam bezdomna mieszkałam w opuszczonym baraku,było to dla mnie trudne zwłaszcza że jest to zima,nie wspomne nic o jedzeniu,marzeniem dla mnie było zjedzenie dla mnie choćby suchej bułki,nie miałam gdzie pójść,nigdy o nic nie prosiłam,wstydziłam się ale wiem do czego głod i zimno oraz chęć wyspania się moze skłonic człowieka,zaczełam wierzyć że świat kocha ludzi nieszcześliwych,że powstał tylko po to aby zadawać ludziom ból,
pewnego dnia gdy się obudziłam w starej ruinie stał nademną jakiś chłopak,który zaczął mi pomogać,po pewnym czasie zaproponował mi że wynajmie mi pokoj w zamian za sprzątanie u niego i uprzątanie mieszkania.
zgodziłam się -od 3 miesiecy czasu normalnie się wyspałam,zobaczyłam swoje ciało całe sine,jakby popękane,chociaż tego nie czułam,nie czułam wogóle już bólu,
te piękne chwile trwały bardzo krótko ponieważ mój nowy kolego wyjechał a jego mama kazała mi opuścić mieszkanie,nie protestowałam,byłam obca nie lubie się narzucać,zabrałam tylko to co miałam na sobie -czyli nowe ubrania od tego chłopaka,chociaż dobrze że chociaż troszkę cieplejsze a nie podarte spodnie,cienka kurka i dziurawe buty.
znowu czułam się jak na warcie i służbie własnego życia,może poprostu przypadkowo się urodziłam i prypadkowo zyje?
zaczynam sie już bać,chociażmój strach bywa już lżejszy od tego zmęczenia,odwieczną pogonią za normalnym życiem,
za jakiś czas spotkałam na mieście moją dawną koleżanke,dziwiłam się że do mnie podeszła,bo ci wszyscy co mnie znali to albo się porozjeżdzali za granice albo mieli swoje zajęcia i nie interesował ich mój los,mieli swoje sprawy,ale wracając do tej mojej koleżanki,wstydziłam się bardzo swoim wyglądem,ona nic nie wiedziała że nie mam mieszkania ,że jestem głodna,ale spytała się czy pojdę z nią do niej,poszłam,nie mogłam wytrzymać opowiedziałm jej wszystko,co mi się przydarzyło,kazała mi zostać u siebie na noc,zgodziłam się bo na dworze wtedy było z minus 25 także nie wiem czy bym rano była w stanie wstać,jestem już u niej tydzień,ale nie mogę przecież siedzieć tak komuś na głowie tym bardziej że mieszka ze swoją rodziną i też liczą się z każdym groszem,dlatego też bardzo proszę wszystkich życzliwych o pomoc dla mnie,chce pójść na jakąś tanią stancję i zacząć nową pracę i życie.
moja prośba kochani jest teraz najgłośniejszym krzykiem,a raczej wołaniem o pomoc ,ale czy to wołanie złagodzi moją temparaturę tęsknoty za normalnym bytem?????????????
dla tych co chcieliby mi pomóc symboliczną kwotą podaje numer konta
62-11402004-0000350262568593
Re: potrzebna pomoc bardzo
do Bożeny: poszłaś moja droga na skróty, poszukaj ośrodka pomocy społecznej, dostaniesz wskazówki co masz robić dalej, byc może mają projekt to dostaniesz pracę, podanie konta to nie na tym forum, w/g mnie liczysz na naiwność innych, ale źle trafiłaś, na tym forum są fachowcy w branży pomocy społecznej więc nie licz na pomoc finansową. ja pracuje w tym fachu 28lat, więc wiem o czym piszę.
Re: potrzebna pomoc bardzo
Witam. mam dwójke dzieci w wieku 4-7 lat. Maż stracił prace dwa miesiace, pracuje dorywczo. Brakuje nam najpotrzebniejszych rzeczy praktycznie jestesmy bez srodków do życia. Jakis czas temu zmarła nam córka ledwo sie pozbieralismy.Bylibyśmy bardzo wdzieczni za jakąkolwiek pomoc.Mieszkamy w woj. pomorskim. Mój nr tel.514471735 email. [email protected] z góry dziękuje.
Wołam o pomoc ludzi ...
Witam serdecznie.
Drodzy Państwo błagam z całego serca o pomoc dla mojej rodziny ,mam czworo dzieci ,troje w wieku szkolnym a jedno małe ma 16 mies, brakuje nam wszystkiego jedzenia ,mleka dla dziecka pampersów ,środków czystości .Żyjemy biednie nie mamy mieszkania musimy wynajmować ,ojciec dzieci nie płaci alimentów,państwo też nic nam nie pomaga,jesteśmy skazani na samych sobie,żyjemy z jednej pensji po opłaceniu wszystkiego nie stać nas na jedzenie czy inne rzeczy.Ja nie proszę o pieniądze tylko o jedzenie dla moich dzieci ,proszę pomóżcie nam jeśli możecie.
to mój [email protected]
Drodzy Państwo błagam z całego serca o pomoc dla mojej rodziny ,mam czworo dzieci ,troje w wieku szkolnym a jedno małe ma 16 mies, brakuje nam wszystkiego jedzenia ,mleka dla dziecka pampersów ,środków czystości .Żyjemy biednie nie mamy mieszkania musimy wynajmować ,ojciec dzieci nie płaci alimentów,państwo też nic nam nie pomaga,jesteśmy skazani na samych sobie,żyjemy z jednej pensji po opłaceniu wszystkiego nie stać nas na jedzenie czy inne rzeczy.Ja nie proszę o pieniądze tylko o jedzenie dla moich dzieci ,proszę pomóżcie nam jeśli możecie.
to mój [email protected]
Oprócz potrzebna pomoc bardzo - Ośrodki Wsparcia przeczytaj również:
ŚDS o OPS
TErapia zajeciowa w swietle nowego rozporzadzenia
Parcownia terapii -pracownik na pół etatu?
śds KNURÓW
podstawa do decyzji
rozporządzenie w sprawie ŚDS
pomoc finansowa
Pogodnych Świąt !
kwota dodacji na rok 2011 w ŚDS
NAGRODY Z OKAZJI DNIA PRACOWNIKA SOCJALNEGO
wywiady w ŚDS
dzień pracwonika socjalnego
kierowanie do SdS
Kierowanie do ŚDS
Cos o kierowniku?
Pytanko-odpłatność za ŚDS