Hej, też mam taki przypadek i zupełnie nie wiem co zrobić. Też zawsze coś kombinowaliśmy, dopasowywaliśmy, żeby jednak ten posiłek przyznać, a teraz nie ma przesłanki która byłaby choć zbliżona
No nie do końca o tym to świadczy, akurat jest to ewidentny przypadek "naciągactwa"
"Naciągactwo", żeby się przypadkiem ludzie nie nachapali na tych obiadach da dzieci w szkole
Szukasz przesłanki, żeby pomóc rodzinie, czy żeby znaleźć haka i nie dać dzieciakowi posiłku?