Pedagod szk.poinf.pracownika socj.o prawdopodob.molestowania jej uczennicy.Powiedziała jej o tym ona sama,ze było to kiedyś w jej przypadku,ale teraz mysli,ze tego samego doswiadcza jej siostra i kolezanka z tej samej wioski.Zaaranzowała spotkanie jej matki z nią i z psychologiem.Ale trzeba cos działac .Jestem przew ZI.Nie wiem czy zwołac zespól,czy kazdy niech dziala zgodnie z kompetencjami.Sytuacja ta podobno trwa od dawna (wg dziewczynki ) i rodzice niby i sasiedzi o tym wiedzą...Myslę,ze najpierw psycholog niech wybada a potem jakby co to zawiadomic natychmiast prokuraturę.Tylko czy jako Ośrodek czy przez ZI.Pachnie kryminałem to co może zdziałać zespół.Doradżcie jakie drogi dzialania wybrać....Dzięki,
Witam, jak na mój gust, to pedagog powinien zgłosić molestowanie skoro powziął taką informację, a nie przerzucać odpowiedzialność na pracownika socjalnego obarczając go wiedzą na ten temat. Zwłaszcza jeśli to jemu dziewczynka opowiedziała to wszystko. Nie róbmy z pracowników socjalnych ludzi od wszystkiego. Pedagodzy również powinni być przeszkoleni w tym temacie, zwłaszcza kiedy mają do czynienia z dziećmi i młodzieżą.
Ale zwrócił sie po poradę...To myślisz,że nie kierować na ZI?Przecież dziecko jemu zaufało...Jaka nasza rola?co poradzić.Po rozmowie z psychologiem ma przyjść do OSrodka,Jaka nasza rola w tym?Ja myślę,że powinien sam powiadomić prokuraturę...
kurka, pisałam Ci wczoraj odpowiedź i nie wiem, czemu jej nie ma
za Elenką - jeżeli pani pedagog powzięła podejrzenie o popełnieniu przestępstwa, to ona zgłasza swoje podejrzenie do policji/prokuratury, a nie na zasadzie \"jedna baba drugiej babie\" zwala ten obowiązek na pracownika socjalnego. OPS to nie organ ścigania, żeby przestępstwa zgłaszać, jeszcze najlepiej by było anonimowo!
Wkurza mnie, że nauczyciele i pedagodzy (oraz cały sztab innych osób, np. pracownicy DPSów czy WTZów) dzwonią do OPSu i opowiadają przez telefon potworności z prośbą o zgłoszenie na policję, bo oni się nie chcą mieszać... Co się zaś tyczy zwoływania ZI, to czy molestowanie jest w rodzinie? Jeśli nie to nie ma nawet podstawy założyć NK, więc jaki sens zwoływać ZI? Z drugiej strony nikomu to nie zaszkodzi, bo się różne instytucje zastanowią wspólnie nad problemem, dla dalszej pomocy rodzinie będzie to pomocne - sama musisz zdecydować Należy oczywiście pomoc psychologiczną zapewnić dziecku i całej rodzinie, skontaktować z OIK i tak daaaalej.
Nie daj się wykorzystać pedagogowi, bo się potem wycofa ze wszystkiego i wyjdziesz na wariata - powodzenia i jak najlepszego dla biednej małej rozwiązania, to ją musicie przede wszystkim objąć teraz pomocą...
Dzięki serdeczne mały głodzie.Zgłosiła sprawę za naszą poradą na policję.Machina ruszyła.Teraz jest problem faktycznie z dziewczynką bo rodzina każe jej wycofac się z tego.Prac.socjalny wraz z pedagogiem pojada do matki na rozmowę...Ciężka sprawa...
co za ludzie! pewnie jakaś znacząca na gumnie persona okazała się zboczeńcem i będą go kryć prawi \"katolicy\" ;[
też jestem na małej wiosce i czasem mam chęć potrzepać tymi ludźmi, żeby się ocknęli troszkę...
bardzo Cię proszę, dawaj znać od czasu do czasu co słychać w sprawie, dobrze, że w porę się dziecko zwróciło o pomoc Może inne dzieci unikną tego koszmaru!