problem - Dodatki mieszkaniowe

[PCW]

Często wypowiedzi są zgodne z poglądami wielu innych osób, często wynikają z szerszego poglądu ugruntowanego na forum, a nie ma potrzeby dołączać się i przytakiwać dziesiątki czy setki razy.

[PCW]

Wypowiedzi Profesora przypominają o stosunkowo poważnym problemie, praktycznie nie dyskutowanym i nie przemyślanym do końca. Chodzi o wynajem mieszkań przez indywidualnych właścicieli. Przepisy pomijają milczeniem szczegóły takich przypadków. Wiadomo jedynie, że tytuł prawny jest i dodatek się należy. Tylko kto naprawdę ma potwierdzić, dostać decyzję i kwotę dodatku. Z przepisów ustawy nie wynika, że właściciel mieszkania musi włączyć w to swojego administratora (tj. „zarządcę”). Zatem może działać we własnym zakresie, bez udziału zarządcy, jednak takiej możliwości chyba nikt (poza mną) nie bierze pod uwagę, w szczególności na tym forum.
Co Państwo na to?

[Krwawa]

Tylko kto naprawdę ma potwierdzić, dostać decyzję i kwotę dodatku. Z przepisów ustawy nie wynika, że właściciel mieszkania musi włączyć w to swojego administratora (tj. „zarządcę”). Zatem może działać we własnym zakresie, bez udziału zarządcy, jednak takiej możliwości chyba nikt (poza mną) nie bierze pod uwagę, w szczególności na tym forum.

Wniosek (zgodny z rozporządzeniem RM) potwierdza zarządca, decyzję dostaje wnioskodawca, a kwotę dodatku zarządca. Nie dostrzegam tu żadnych wątpliwości, ani niejasności... Po co komplikować rzeczy, które są jasne?

[tekla]

popieram Krwawą, nie komplikujmy. Mam coraz częściej umowy podnajmu z prywatnymi osobami. Zgodnie z umową porównuję czynsz do stawki gminnej i dodaję "te inne opłaty", o których pisze Gąbka, które mnie interesują. Tzn,wydatki wynikające z ponoszonych kosztów: media - woda, ścieki,centralne, śmieci itp. Dodatek idzie zawsze na zarządcę, który nota bene, potwierdza mi wniosek pisząc u góry, że Pani X wynajęła mieszkanie Pani Y.

[PCW]

Leniuchy, idziecie na łatwiznę, ze szkodą dla sprawy i osób zainteresowanych, przy tym nie w pełni macie raję, a dokładniej, to macie istotne nieścisłości w wypowiedziach.

[Krwawa]

Leniuchy, idziecie na łatwiznę, ze szkodą dla sprawy i osób zainteresowanych, przy tym nie w pełni macie raję, a dokładniej, to macie istotne nieścisłości w wypowiedziach.

Nie rozumiem Cię. Wniosek ma "podbić" zarządca, nie właściciel mieszkania. Czemu mam się kopać z koniem i uważać, że wniosek miałby potwierdzać właściciel mieszkania, który często nie ma pojęcia, co wchodzi w skład całej kwoty opłat za mieszkanie.
To zarządca dysponuje wiedzą i określa, co wchodzi w skład całości opłat za lokal, a nie właściciel.
Przyjmujemy wnioski potwierdzone przez zarządcę, który porządnie wyszczególnia wszystkie opłaty (dla nas to wyszczególnienie jest niezbędne), gdzie tu się ujawnia nasze lenistwo?

Chyba że czegoś nie rozumiem.

[PCW]

Z którego przepisu ustawy wynika, że tylko „zarządca”? Ano z żadnego. A z czego wynika? Ano z lakonicznego pomocniczego zapisie na formularzu. A z czego wynika, że formularz ma regulować prawa i obowiązki stron? Bądźmy poważni. Formularz jest jedynie formą przekazu potrzebnych danych i rolę swą spełnia także bez dych podpowiedzi.
Ustawa dopuszcza także inne osoby zamiast zarządcy. Musimy dopuścić te inne osoby, bo ustawa nie zmusza do posiadania zarządcy (por. małe wspólnoty, czy właścicieli domów).
Nawet jeśli osoba zatrudnia zarządcę (np. wójt ), to nie da się przeforsować poglądu, że ta osoba (czyli np. wójt) nie ma prawa osobiście potwierdzić wniosku. Brak pojęcia, umiejętności czy wiedzy nie są wystarczającymi argumentami rangi prawnej (zwłaszcza że może pomóc np. doradca i telefon).
W efekcie upada podstawowy argument, że tylko zarządca może potwierdzić.

A „leniuchy” dlatego, że nie chce się Wam samodzielnie krytycznie myśleć. Każdy z Was ma wystarczające kwalifikacje, by przeprowadzić rozumowanie podobne do mojego.