Problem wywiadowczy - HYdE PaRK

[~Edi]

Mam problem.
Tak do końca to nie wiem czy to jest problem mój ze mną, czy problem mój z miejscem mojej pracy.
Zaczęło się od tego, że niedawno zmieniłem miejsce pracy. Z jednego ośrodka pomocy przeszedłem do innego. Różnica niby tylko nazwie, miejscu i ludziach, ale jednak nie.

Nie jestem super doświadczonym pracownikiem, ale słysząc zarówno od klientów jak i współpracowników, że na wywiad środowiskowy do miejsca zmieszkania klienta idzie się tylko do osób nie mogących przyjść do siedziby OPS, lub podczas pierwszego wywiadu (zarówno kiedy nowy jest klient lub pracownik na terenie).

Czy to ja mam paranoie czy może nie jestem doinformowany? Mam jednak niejasne przeczucie że według ustawy o pomocy społecznej wywiad MUSI być przeprowadzony w miejscu zamieszkania klienta...
Proszę albo o potwierdzenie moich słów lub wyprowadzenie mnie z błędu.
Dzięki

[~j]

szkoda że nie pracujemy razem! załuję

[~dyro]

chętnie przyjmę cię do pracy ,Edi

[~Ania]

Skąd ja to znam!Edi pracuj ze mną!

[~dyro]

czy takie ops-y istnieją?

[~j]

TO FAJNIE ŻE SĄ TACY PRACOWNICY. TYLKO CZEMU NIE PRACUJĄ ZE MNĄ.....?

[~Edi]

W moim poprzednim miejscu pracy to standart. Niestety zmieniłem miejsce pracy (słowo niestety użyte w pełni świadomie) i tutaj takie zachowanie jest standartem. W pierwszej chwili miałem wrażenie że to tylko lenistwo pracowników, starannie ukrywane przed szefostwem. Niestety nie. Ujrzałem dzisiaj zgrozę... wypełnianie wywiadu w korytarzu, przy innych klientach, na kolanie. Obok przechodziła akurat kierowniczka. Jej jedyna reakcja sprowadziła się do odpowiedzenia dzień dobry do klientki

Oby nie zwariować i nie dać ściągnąć się w dół

[~dyro]

ok

[~aśka]

Edi super podejście po kilkunastu latach pracy przestanie Ciebie dziwić takie zachowanie
powodzenia w dalszej pracy

[~brutus]

koszty tną i na przejazdach oszczędzają - normalka.