Napisano: 19 sie 2024, 16:31
Szanowni Państwo
1. Jest kompletną bzdurą stwierdzenie, że aby organ zwolnił musi najpierw ustalić odpłatność. Już dawno zmieniono przepisy tak, aby właśnie możliwe było zwolnienie na dowolnym etapie. Tak było w uzasadnieniu wprowadzenia zmian w ustawie (aby nie znęcać się nad ofiarami wyrodnych rodziców), niestety - jak piszą sądy w orzeczeniach dotyczących takich spraw - nie wszystkie organy pomocy społecznej dostrzegły zmianę w prawie.(Hm, dopiero kilka lat, faktycznie powoli dociera to do świadomości).
2. Co do rozmów z MOPS to tutaj bywa różnie. Niestety, wciąż jeszcze istnieją urzędnicy którzy mentalnie utknęli kilka-naście lat temu i nie rozumieją tego, że istnieje art 64 (zmodyfikowany nie tak dawno na korzyść ofiar) i że pomoc społeczna nie jest po prostu organem egzekucyjnym gminy. Znam różne przypadki tego typu, urzędnicy powtarzają jak katarynki że "jeśli nie było wyroku sądu to nie ma podstaw do zwolnienia". Jest to bzdura, wynika to z braku wiedzy połączonej z brakiem życzliwości do ludzi (i chęcią maksymalizacji zysku gminy, która pozyskuje pieniądze od ofiar wyrodnych rodziców). Stwierdzenie "takie są przepisy" to zwykła nieprawda.
3. Stwierdzenie w stylu "wy macie swoje słowo, a my swoje" świadczy o kompletnej niezjamomości KPA. Organ ma obowiązek dopuścić jako dowód wszystko, co może mieć dla sprawy znaczenie, musi to bardzo wnikliwie rozważyć i rozpatrzeć. Zeznania są takim dowodem.
4. Ktoś pisze "- nic takiego nie masz, wiec człowieku płac za matkę...takie prawo względem naszych rodziców.." - pomijam ordynarną formę (chyba to jakiś wyżywający się na tym forum frustrat), to skąd taka teza, że trzeba mieć wyrok? Przecież art 64 i 64a się istotnie różnią. A wyrwany z kontekstu fragment ups nie do końca jest na temat.
5. Istnieje przebogate orzecznictwo dotyczące stosowania art 64. Sądy jasno stwierdzają, że w tego typu trudnych sytuacjach musi być bardzo wnikliwie rozpatrzony stan faktyczny.
6. Istnienie luzu decyzyjnego nie oznacza dowolności (ktoś na to zwracał uwagę). Organ musi bardzo wnikliwie uzasadnić brak zwolnienia (o tym przecież też mówi KPA), a nie jedynie napisać "brak podstaw".
7. Propozycja, aby "się dogadać" jest bardzo groźna: wszak umowa jest dobrowolna... Skoro ktoś się zgodzi, to potem już nie ma jak się wywinąć. A to, że ta rzekoma dobrowolność jest wymuszona groźbą nałożenia opłat ponad miarę ... a to już inna sprawa.
8. Oczywiście, nie wiem, jak silne są argumenty w tej sprawie. Ale co do zasady, zwonienie jest oczywiście możliwe w wypadku rażącego naruszenia obowiązków rodzicielskich.
Postaram się wkleić na forum kilka orzeczeń dotyczących tych spraw.