Witam wszytskich,
płaczę pisząc to co teraz czytacie...znam kobietę, tylko z opowieści męża (był znajomym partnera tej kobiety) jest lekko upośledzona, nie ma kompletnie żadnej rodziny,urodziła dzieciątko, na dziś ma 8 miesięcy, jej 37 letni partner 3 tyg temu zmarł na jej rękach na zawał, nie był zatrudniony,ani ubezpieczony.ona oczywiście nigdy nie pracowała, słyszałam ostatnio jej glos w słuchawce mówiący, że nie wie co zrobić z dzieckiem bo płacze ciągle i dała mu 3 czopki!! nie wiem gdzie się zwrócić o pomoc dla niej, jaka instytucja?? może ktoś z Państwa (ciuszki, art. bhp..) bardzo proszę o odpowiedzi...........