może w 2015 a może nigdy, a jeśli dożyję wieku emerytalnego to wtedy będę świeciła oczami, bo skąd nazbieram lat pracy jeśli teraz nie mogę pracować, bo wychowuję niepełnosprawne dzieci bez umowy... świetna perspektywa...
i jak tu żyć, skąd czerpać motywację...w tym kraju wszystko postawione jest na głowie...człowiekowi może odechcieć się wszystkiego
~joanna....trzymam kciuki by władze u ciebie zmądrzały, i by Twoje dzieci i Twoja praca nie poszły na marne. Co w ogóle Twój Starosta myśli na ten temat? A może nic nie wie?
odpowiedź Leonowi cyt. za OLGĄ Rodzina zastepcza niezawodowa musi posiadac stale zrodlo dochodu- przynajmniej jeden z rodzicow musi pracowac zawodowo.
I CO TY NA TO WIĘC NIE PODPOWIADAJ GŁUPIO:KONTROLE, POZEW ITD
Paradoksem jest obligatoryjnosc podpisania umowy z rodzina zastepcza spelniajaca warunki na jej wniosek, z limitowaniem rodzin zastepczych zawodowych.Tak jakby ustawodawca spodziewal sie zwartej rzeszy chetnych,gotowych,wyszkolonych i doswiadczonych rodzin zastepczych,ktore nagle zrujnuja budzet powiatu.
Prawda jest taka,ze takich rodzin jest jak na lekarstwo a nowych po prostu nie bedzie przy tak \"zachecajacych\" warunkach.
Niestety,znam kilka przypadkow,ze PCPR musial zglosic wniosek o rozwiazanie rodziny zastepczej niezawodowej,poniewaz samotna opiekunka zastepcza stracila prace.
Zadnych innych powodow nie bylo.
A starosta w trosce o dobro dzieci ( ktore sa podmiotem ustawy,prawda?) mogl taka rodzine przeksztalcic w zawodowa.
Ale n i e m u s i a l.
Krzywda tych dzieci nikogo,doslownie nikogo nie wzruszyla,a starosty nie wzruszyl nawet fakt,ze za opieke nad tymi dzieciakami placi odtad 3x wiecej.W domu dziecka:(
I nic z tym nie mozna zrobic,bo takie dzialania sa z g o d n e z p r a w e m.
nie system tylko brak człowieczeństwa wśród pracowników PCPR, bo STAROSTA to tylko naklejka (a w zasadzie pieczątka) na dokumentach które wytwarzają pracownicy PCPR.
Pisalam do MPiPS o interpretacje Art.54,1 i 2 - oczywiscie ministerstwo umywa rece twierdzac,ze ustawa dala starostom mozliwosc \"kreowania pieczy zastepczej\" i wszelkie decyzje powinny miec na uwadze przede wszystkim dobro dzieci.
Starosta zas twierdzi,ze ustawa mu dala \"mozliwosc\" ale nie dala pieniedzy.
Tyle,ze powiat ma budzet dla placowek a nie ma na tworzenie rodzinnej pieczy zastepczej zawodowej.
I tego nie moge pojac.
Niestety,dopoki starosta bedzie m o g l \"kreowac\" a nie m u s i a l ,to nie zrobi nic,bo ma wazniejsze sprawy na glowie.
Duzo by mogl kierownik PCPR ale nie kazdy ma odwage zawalczyc z Rada Powiatu o cokolwiek,poza wlasnym stolkiem,taka prawda.
Na nagly przyplyw \"czlowieczenstwa\" u mocodawcow raczej bym nie liczyla.
Niestety.
A rodzicom zastepczym trzeba powiedziec wprost i to juz na szkoleniu wstepnym,ze zadnej realnej pomocy od instytucji nie dostana,ze beda musieli zawalczyc o wszystko dla swoich podopiecznych no i ze czeka ich \"spokojna\" starosc na zasilku z opieki spolecznej po latach pracy z dziecmi osieroconymi spolecznie.
Po prostu.