Proszę o pomoc z wyjścia z trudnej sytuacji

[Maxiek48]

Witam serdecznie. Zgłaszam się z gorącą prośbą o pomoc gdyż już nie wiem gdzie jej szukać. Opiszę w skrócie moja sytuacje. Wraz z dziewczyną spodziewamy się dziecka jesteśmy w dość trudnej sytuacji materialnej. Obecnie mieszkamy u jej rodziców a warunki tu są tragiczne Pani z opieki powiedziała że leżeli nie zrobimy remontu to pisze o zabranie dziecka. Pieniędzy na remont nie dostaniemy gdyż nie jesteśmy właścicielami owego budynku. A zaś teściowa woli sączy napoje procentowe niż coś w tym kierunku robić a co do teścia to słaby kontrakt z nim jest gdyż jest ciężko chory. Naprawdę boję się że zabiora nam dziecko proszę o pomoc gdzie mogę się zgłosić. Proszę o radę ewentualnie i co kolwiek. Nie stać nas na wynajem mieszkania A tym bardziej na kupno czy remont. Zawsze gdy pytamy się o jakąś pomoc w opiece społecznej to albo nam nie przysługuje bo trzeba być po ślubie i tym podobne albo nie istnieje taka pomoc. Ja już naprawdę nie mam pojęcia co robić. Nie proszę o to by ktoś za mnie coś robił tylko o wskazanie kierunku gdzie mogę się udac po pomoc ewentualne pieniądze czy jakiś lokal. Z góry dziękuję za pomoc. Z poważaniem Matkowski Maciej

[klementyna]

Poproście o pieniadze na zasiłek celowy na zakup farby do odświeżenia lokalu, nie trzeba być po ślubie. Jesteś niezadowolony, masz prawo do odwołania zgodnie z pouczeniem.

[Franciszek]

A co z rodziną z Twojej strony? co z dalszymi członkami rodziny ?, dziadkowie żyją ? Co stoi na przeszkodzie żebyś Ty poszedł do pracy ?

[wiejskigopsiak]

Napisz podanie z prośbą o pomoc jednocześnie zaznacz, że prosisz objęcie kontraktem socjalnym Taka postawa zostanie doceniona, profesjonalny pracownik socjalny będzie wiedział jak rozwiązać twoje problemy

[Maxiek48]

Ja chodzę do pracy tylko że moja wpłata w całości idzie na bieżące wydatki A co do rodziny to brak

[pawel.w]

Rada byłego prezydenta:
zmień pracę, weź kredyt i po kłopocie.

[Franciszek]

Skoro pracujesz, dojdą świadczenia rodzinne, 500+, zasiłek macierzyński żony, to nie wierzę, że nie dacie rady zrobić drobnego remontu. Współpracujcie z pracownikiem socjalnym, warunki mieszkaniowe u nas nigdy nie były powodem odbierania dzieci. Pewnie Cię straszy.