Też zauważyłam, że są różne szkoły w tym temacie. Każdy robi jak uważa.kb pisze:dla jednych dotyczy, dla drugich nie dotyczyczyli tak calkiem jasne to nie jest
jedni te niejasnosc rozstrzygaja z korzyscia dla klienta, drudzy ze szkoda...dla mnie tresc art. 5 ust. 4, 4a i 4b ma taki wydzwiek,ze utrata to dla mnie nie uzysk:) i dlatego ustalam prawo od miesiaca zlozenia wniosku nie uwzgledniajac dochodu uzyskanego,ktory juz nie jest osiagany w miesiacu zlozenia wniosku..ale o~ tez nie bede odsadzac od czci i wiary
rozumie to inaczej, wiec sie trzyma swego, a najwazniejsze jest, zeby samemu probowac zrozumiec i sie do tego jak sie to rozumie - przekonac:) a potem to i tak nigdy nie wiadomo jakby sie trafilo odwolanie:D
Gdyby 25 maja przyszła do mnie z wnioskiem osoba, która miała np.: zasiłek macierzyński do 14 maja, to ja bym tej osobie tego macierzyńskiego już nie liczyła, bo faktycznie go już nie ma. Nie ma więc uzysku i utraty. Tak samo z rodzicielskim. Co innego, gdy ktoś pracował w roku bazowym i traci teraz pracę lub przechodzi na wychowawczy - wtedy utrata od następnego miesiąca.
Moje pytanie nie dotyczyło jednak tego od kiedy zabrać/przyznać, tylko jak to ująć w decyzji...
