Jak ludność żydowska wzięła udział w powitaniu wojska sowieckiego. Z bronią w ręku.
https://niezlomni.com/przemilczana-kolab ... ia-w-reku/
Wrzucam to co na pewno nie odważy się zamieścić gazeta gówniana. Człowiek inteligentny umie wyciągnąć wnioski z zamieszczanych artykułów a tylko czytelnik wiadomej gównianej gazety potrzebuje wykładni ideologicznej redaktora Michnik - Szechtera lub któregoś przez niego oddelegowanego redaktorzyny.Anioł pisze:Wystarczy zerknąć na tytuły tematów, jakie Państwo zaznaczacie,(choćby ten j/w i ostatnie- w kontekście historycznym ) by stwierdzić, że stanowią one dla większości tutaj ( prawdopodobnie), bardzo ważne sprawy. Niestety, odnosi się także wrażenie, że materiał ( czasem jest jaki jest) wrzucacie na szybko, w popłochu, niepewni tego co myślicie/ mówicie. Nikt nie zada sobie nawet trudu, żeby do "linka załączyć jakiś logiczny, własny komentarz. Więc jak chcecie " zawalczyć " o pamięć i prawdę? o co postulujecie.
Ok. No teraz dla przykładu taki oto fragment:
"Obraz Polaków jako wspólników Hitlera został w ostatnich latach utrwalony w literaturze, kinie, mediach i całej światowej przestrzeni informacyjnej. Książki Jerzego Kosińskiego („Malowany ptak”) czy Benjamina Wilkomirskiego („Urywki. Z dzieciństwa 1939–1948″) udowodniły, że Polacy zajęli właśnie taką postawę w czasie wojny. Beletrystyka Kosińskiego i Wilkomirskiego, której znajomość obowiązuje uczniów izraelskich szkół, traktowana jest niczym historyczne dokumenty. Podobne stereotypy utrwaliło kino. Od czasów dokumentalnego filmu „Shoah” Claude’a Lanzmana przy temacie Holokaustu X muza pokazuje Polaków jako wspólników Hitlera. Obraz ten utrwalają też historycy. Głośnym echem w ostatnich latach odbiła się książka profesora Harvardu Daniela Jonaha Goldhagena „Gorliwi kaci Hitlera”, która stała się nawet czymś w rodzaju biblii „w wersji dla początkujących”. Chyba to właśnie sprawiło, że w światowej przestrzeni informacyjnej, gdy mowa o żydowskiej Zagładzie, w tle pojawia się obraz Polaków jako narodu czynnie w nią zaangażowanego. Co gorsze coraz częściej powielany jest on w Polsce. Wystarczy wspomnieć o głośnej książce Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi: Historia zagłady żydowskiego miasteczka”, opisującej żydowski pogrom w Jedwabnem, jakiego mieli dopuścić się tamtejsi mieszkańcy. W szerokim nurcie rzekomej kolaboracji Polaków z Hitlerem utrzymany jest również ostatni film Agnieszki Holland „W ciemności” opowiadający jedną z historii, jakie mogły wydarzyć się w czasach Zagłady itd itd.
No i jak Wy Państwo chcecie "walczyć" z takimi argumentami ??? wrzutami z netu w tle z tytułem zaznaczonym dramatyzmem?