Przypadek nad przypadki - Dodatki mieszkaniowe

[aniulka171]

Mam taką sprawę.Małżeństwo posiada dwa tytuły prawne do dwóch lokali. Żona do lokalu nr 1 a mąż do lokalu nr 2.Mają naliczane czynsze, każde za swój lokal. Utrzymują się z emerytury żony, a mąż nie ma żadnego dochodu.Podczas wywiadu okazało się, że lokale te są ze sobą połączone tak że nawet nie ma tam drzwi wewnętrznych między mieszkaniem nr1 i 2.Mąż zajmuje pokój z kuchnią a żona pokój z łazienką.Wspólnie tworzą gospodarstwo domowe.CO Z TYM ZROBIĆ???Cz y w ogóle przyznać dodatek czy odmówić, a jeśli odmówić to na jakiej podstawie ?Głupia już jestem

[PCW]

Eee, nie jest tak źle, ale przyjrzyjmy się problemowi.

Wspólnie tworzą gospodarstwo domowe.

Otóż NIE. Skoro jedno zajmuje jeden lokal samodzielnie, to nie jest spełniona podstawowa przesłanka gospodarstwa domowego w rozumieniu naszej ustawy (przypomnę: konieczne jest wspólne zamieszkiwanie). W tej sytuacji widzę możliwość niezależnego ubiegania się o dodatki i nie można wykluczyć przyznania nawet 2 dodatków (czy one „wyjdą”, to inna sprawa).

[małe ww]

PCW ale anulka171 pisze że lokale są połączone a więc jest wspólne zamieszkiwanie
bierzemy 2 osoby i łączną pow. całego lokum wynikającą z 2 umów bo lokale zostały fizycznie połączone - kiedyś sąsiad spiknął się z sąsiadką i żeby nie przemykać schodową klatką przebił sobie dziurę - a że im dobrze było ślub sobie wieli a o uregulowaniu spraw lokalowych zapomnieli

[PCW]

Może rację ma małe ww. Jeżeli owe lokale są połączone pod względem komunikacyjnym, to można uważać je za 1 mieszkanie, zajęte przez 2 osoby (moja poprzednia myśl była zbudowana na założeniu stykania się 2 lokali za pośrednictwem ściany bez drzwi, czyli ściany pełnej, bez otworów; nie wiem na pewno jak jest). Ponadto można zauważyć możliwość sprzedania 1 z lokali i uzyskania w ten sposób dochodu na potrzebne opłaty.