Ciekawe. Możesz się dowiedzieć, co traci? Bo pierwsze słyszę o takiej sytuacji.
A pewnie tak wystarczy, żeby kobieta złożyła wniosek o anulowanie kart, choć to dziwna, niecodzienna sytuacja. A najlepiej zadzwonić na infolinię albo przekonać kobietę, że Karta jej w niczym nie szkodzi (Chyba, że szkodzi...)
To niech ojciec tylko zrezygnuje z Karty, czemu cała rodzina ma cierpieć. A poza tym to mi się w głowie nie mieści, że taka sprzeczność następuje... czyżby znowu coś nie po kolei było w naszym pięknym kraju?
Ale jak traci prawo? On może kartę mieć, ale nikt go nie może zmusić żeby skorzystał z przysługującej zniżki. Skoro nie skorzystał, to nie może stracić czegoś innego.