sądowy nakaz leczenia

[Łukasz Sz.]

Witam, witam
Jakiś czas nie miałem takiej sytuacji... chcę sobie przypomnieć
wystarczy chyba wystąpić do sądu z wnioskiem , jeśli chcę kogoś skierować na leczenie szpitalne, a nie jest ubezwłasnowolniony, wyraźnie widać, że sobie nie radzi i nie poradzi ze swoim stanem zdrowotnym, na przewóz pogotowiem gość nie wyraził zgody, a wieczorem może się okazać, że znów wywinie jakiś numer (niekoniecznie pod wpływem alkoholu) zagrażający jego zdrowiu i życiu?
czyli wniosek do sądu i mając postanowienie - gościa na przymusowe leczenie szpitalne, czy tak?

[dzibar]

viewtopic.php?f=30&t=206715398
CZY WCZEŚNIEJ WYKORZYSTAŁEŚ TE PROCEDURY? ( bo są etapy )
Skutecznie działają również grupy AA ( Anonimowych Alkoholików )
więc jeżeli nie daleś tej osobie sposobności do ich poznania to najpierw to wykorzystaj - doinfrmuj, ale jeżeli stan jest tak poważny, że stanowi zagrożenie życia i zdrowia to opisujesz sądowi sytuację, a sąd wydaje decyzję na podstawie twojego pisma. Tyle tylko, że przymus raczej uspokaja sumienie pracownia socjalnego, natomiast z ddoświadczenia wiem, że żaden alkoholik nie wyleczył się z alkoholizmu jeżeli sam nie postanowil, że nie będzie pił.
Szpital bowiem na wlasne żądanie może w kazdej chwili opuścić.
Miałam przypadek i załatwwiłam to jako interwencję kryzysową;
pisząc pismo do sądu w sekretariacie poprosilam o natychmiastowe rozpatrzenie, a jako dowod wskazywalam kartotekę pracy socjalnej j.w.

W konretnym przypadku zgodę na leczenie przymusowe ( ale to już byl ewidentny przypadek kiedy uzależniona byla matka zagrażająca życiu swojemu i dziecka nepełnosprawnego) - otrzymałam dosłownie na kolanie w dwie czy trzy godziny z sądu z klauzulą natychmiastowej wykonalności ( pogoowie albo policja przewozi do szpitala )