Napisano: 17 gru 2013, 21:41
u nas uczestnik który chce szybciej wyjść (np. wizyta u lekarza ) przynosi na piśmie informacje od rodziców (nawet kiedy jest nieubezwłasnowolniony ), jeśli takiej brak informacji pisemnej dzwoni (rodzic )lub my dzwonimy - jesteśmy za niego odpowiedzialni, brak zgody i uczestnik nie wychodzi wcześniej, w przypadku osoby samotnej ona sama podejmuje decyzje i pisze na kartce że opuszcza ośrodek z takiego lub innego powodu pilnujemy żeby nie było to za często.
Każdy uczestnik samodzielnie wracający do domu ma wypisaną kartkę \" wyrażam zgodę na samodzielny powrót syn/córka/brata do domu podpis i data \" z krótką informacją że nie ponosimy odpowiedzialności za powrót do domu
( nie mamy dowozu uczestników)
osoba ubezwłasnowolniana bez pisemnej zgody opiekuna prawnego nie może samodzielnie opuszczać placówki.
Pracuje w ośrodku dla osób niepełnosprawnych intelektualnie, większość naszych uczestników nie jest ubezwłasnowolniana, mimo to samodzielnie nie opuszczają ośrodka są przyprowadzani i odprowadzani do domu przez rodzinę.
Mieliśmy osobę notorycznie uciekającego do domu, młody chłopak - miał silną fobie społeczną i nie był w stanie funkcjonować w grupie, uczęszczał do nas jako klubowicz i po pewnym czasie zrezygnował.