W mojej ocenie – tak.
Separacja to swoisty „rozwód”, ale nadal małżeństwo, zatem zgodnie z art. 60 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeśli małżonek, którego sąd nie uznał za wyłącznie winnego sytuacji rozkładu pożycia, pozostaje w niedostatku, może domagać się środków na swoje utrzymanie (oczywiście w odpowiednim zakresie). Osoba wnioskująca o świadczenia pieniężne z pomocy społecznej niewątpliwie taki niedostatek odczuwa. (Obowiązek alimentacyjny reguluje także dział III kodeksu).
Jeśli małżonek (lub separowany) zobowiązany do alimentacji, a posiadający znaczny majątek, nie dostarcza środków utrzymania klientowi korzystającemu z pieniężnej pomocy społecznej, należałoby, np. poprzez kontrakt socjalny, zobowiązać świadczeniobiorcę do podjęcia działań sądowych o uzyskanie alimentów. Tym samym ewentualny wyrok sądu może przyczynić się do poprawy sytuacji życiowej klienta i uniezależnienia się od świadczeń (a taki jest jego obowiązek).