Zwracam się do Was z pytaniem. Jak jest u Was ze skłądaniem wniosków w module II, przynoszą je matki, bo studenci mają w pompce to, kto przychodzi umowy podpisywać? Bo u mnie jest z tym dramat
zdarza się, że składają mamuśki ale jeśli chodzi i podpisywanie umów to tylko i wyłącznie student. parę razy był problem bo student powiedział, że nie będzie specjalnie przyjeżdżał podpisywać umowy więc wysyłaliśmy pismo że ma stawić się w dniu tym i tym w celu podpisania umowy, a niestawienie się skutkuje odmową. no i oczywiście się stawiali jak na zawołanie
no właśnie, te mamuśki, u mne nagminnie one przynoszą, kiedy tłumaczę, że córka czy syn może skłądać w miejscu aktualnego zamieszkania, to nie nie, przyjedzie podpisac umowe, a suma sumarum jest z tym problem. Wkurza mnie ta robota już. a kontrol mi wytknie później uchybienia i tak i tak
oczywiście u nas też matki składają wnioski, ale na podpisanie umowy ma sie stawić student osobiście i tyle, jak nie to nie będzie dofinansowania
inna sprawa, że składają u nas a mieszkają na stancjach i studiują dziennie czasem paręset kilometrów od naszego powiatu, ale jako miejsce zamieszkania piszą nasz powiat, wkurza mnie to bo mamy więcej roboty a i uzupełnienia wniosków czy podpisanie umowy est utrudnione; w tym roku będę się pytał jak studiuje dziennie i dojeżdża 200-300km do szkoły? hehehe
Wiesz co, masz racje, na chwile obecna ich cele życiowe są skoncentrowane w mieście, w którym studiują, mimo to walą do nas, a później problem, z uzupełnieniem, czekać łaskawie bo nie mogą akurat przyjechać, bo sesja, bo to, bo tamto... Roboty przez to więcej tylko
Ale, jak już kiedyś wspomniałam, mogą składać o kasę na dojazdy, nawet jeśli studiują dziennie 300 km od domu, ponieważ, jak mi wyjaśnił PFRON "zapewne czasami przyjeżdżają do domów"