Facet zadaje pytanie konkretnie: czy zasiłek stały wchodzi w spadek po zmarłym bracie a tu co niektórzy przy tak skapych informacjach o osobie wydają wyrok i przyszywają etykietę na tym człowieku, a potem wielkie oburzenie, że mamy taką a nie inną opinię o naszej grupie zawodowej. WSTYD, WSTYD gdzie empatia, wrażliwość zrozumienie itp.
Jak najbardziej są potrzebne zmiany w pomocy społecznej. Ale pamiętajcie: żadna reforma pomocy społecznej nie przewiduje przeszczepów mózgów niektórych pracowników socjalnych, chociażby niektórych z tych, którzy się w tym wątku haniebnie wypowiadali...
Widzę dużą rolę dyrektorów i kierowników OPSów (tych normalnych): beż żalu zwalniać tych, którzy nie nadają się do tej pracy.
Przestańcie żesz już maglować tego posta
Nie wiecie czy facet interesował sie za życia bratem czy miał go w d...e
Brat za życia nikogo nie upoważnił do odbioru zasiłku i miał do tego prawo
A żyjący brat mógł go do tego skłonić w trosce o niego
A wy piszący tu nie bądzcie tacy szczodrzy w rozdawaniu kasy podatników i mniej empatyczni
Szkoda ze zabrakło wam tej empatii jak jedna z Was pracowników socjalnych niejaka Dzibar prosiła o pomoc
To tyle
Jak zmarł nam klient pobierający zasiłek stały, a miał go przekazywany na konto bankowe, TO ZWRÓCILIŚMY SIĘ DO BANKU O ZWROT ZASIŁKU ALE OD DATY ŚMIERCI klienta.
= do pozostałej kwoty na koncie prawo miała rodzina i dochodziła tego na drodze sądowej
Naprawdę jesteście \"wyjątkowi\". Dziękuje tym, którzy nie osądzają a chcą konkretnie odpowiedzieć. To prawda - nie znacie mnie i nie znaliście mojego brata, ale nie chce się mi już nic więcej pisać nie będę się nikomu tłumaczył. Niektórzy z was powinni jak najszybciej zmienić zawód. Przykre to bardzo.