Witam,
matka na córkę pobiera świadczenie pielęgnacyjne, chce ją umieścić w ośrodku szkolno -wychowawczym od poniedziałku do piątku czy to ma wpływ na świadczenie?
Niekoniecznie. Art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. b. Córka z Twojego przykładu musiałby przebywać w ośrodku przez więcej niż 5 dni w tygodniu. Od poniedziałku do piątku to 5 dni, zatem ŚP nadal przysługuje.
tu dajesz odmowę nie z powodu ust. 5 a ustęp 1 - zakres opieki nie uzasadnia rezygnacji z zatrudnienia, nie zachodzi zatem przesłanka pozytywna, orzecznictwa pod dostatkiem
Nie wątpię, że są na to wyroki, ale według mnie brak twardych podstaw do odmowy. Po pierwsze, przesłanki negatywne mówią o placówce zapewniającej całodobową opiekę więcej niż 5 dni (a więc 6 lub 7), a po drugie nigdzie w ustawie nie ma definicji opieki. Zauważcie, że nasza ustawa mówi o czterech przypadkach opieki: opieka "zwykła" (art 17), faktyczna (art. 10), stała (art. 16a) i osobista (art. 17c). Ze względu na to, iż w ŚP nie określili rodzaju opieki i dodatkowo wyraźnie wyszczególnili ramy i rodzaj pobytu w placówce, można domniemywać, że nie było intencją ustawodawcy zawężać tej opieki tak, jak w innych świadczeniach.
Człowiek jest istotą, która całe swe życie trawi na próbach przekonania siebie, że jej istnienie nie jest bezsensowne. Albert Camus
nie przekonasz mnie, że ktoś, kto przez 5 dni siedzi w domu nie może pójść do pracy ze względu na opiekę nad dzieckiem wyroków jest duuużo, sam mam kilka swoich.
Przesłanki pozytywne są jasne, jedną z nich jest brak aktywności zawodowej spowodowany koniecznością sprawowania opieki. Tu tej przesłanki nie ma, z której strony by nie patrzeć
Ja patrzę na to inaczej, w końcu jeśli dziecko dojeżdża do szkoły i większość dnia go nie ma w domu, to też opieka może budzić wątpliwość, a jednak nie zastanawiamy się nad przyznaniem świadczenia. Poza tym wiem, że są wyroki powołujące się na możliwość podjęcia zatrudnienia i sam kilka posiadam, ale w końcu nie muszę się przyznawać, że je znam jakby co , a według mnie brak jasnych przeciwwskazań w ustawie usprawiedliwia przyznanie dzieciakom w internatach i innych ośrodkach, tym bardziej w obecnych "zdalnych" czasach...
Człowiek jest istotą, która całe swe życie trawi na próbach przekonania siebie, że jej istnienie nie jest bezsensowne. Albert Camus
jak baba jest sprytna i dobrze popisze oświadczenia to nic nie zrobisz.
Wystarczy, że napisze iż musi dziecko dowozić, dziecko często choruje, musi być w gotowości,że je odbierze w każdej chwili itp.
Papier wszystko przyjmie. Na koniec jeszcze wspomni o rehabilitacji i uspołecznieniu dziecka w ośrodku.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
mieliśmy takie "dowożące" i "pozostające w pogotowiu" i sko utrzymywało. Mamy też poutrzymywane w mocy odmowy z powodu kilku godzin w domu dziennej opieki czy w wtz.