
Przecież tu nie chodzi o to gdzie dziecko się uczy tylko czy w ogóle. Skoro jest obowiązek szkolnictwa to weryfikujesz czy dziecko się uczy, jeśli NIE wzywasz do złożenia wyjaśnień bo prawdopodobnie rodzinka sobie mieszka w innym państwie . A jeśli wyjdzie że TAK to nic nie robisz. Ja w tym problemu nie widzę.voodoo pisze:Właśnie- nie rozumiem dokładnie tego pomysłu. Wiele dzieci mieszka w internatach, gdy uczęszczają do szkoły średniej w innym mieście. Miasto wojewódzkie od mojego miejsca pracy wynosi ponad 80 km - dzieci tam mieszkają bo nikt raczej nie wyobraża sobie codziennego dojazdu. I co- mam dać negata bo dziecko z rodzicami nie mieszka w dni powszednie?
voodoo pisze:Porąbane co nie?