Jakby to kogoś obchodziło - z Sierpca przyszła część pomieszana, część poskładana kompletna, a część dopiero uzupełnili w poniedziałek. Ale ogólnie było relatywnie szybko, no i szef dał się przekonać, że rozporządzenia nie będzie.
Wyżej pisałem, że w piątek 28 lipca, a zamawiałem 17 lipca rano. W międzyczasie wstrzymali druk w oczekiwaniu na rozporządzenie, ale potem jakoś udało się ich przekonać żeby nam wydrukowali, tyle, że musieliśmy napisać zobowiązanie, że bierzemy pełną odpowiedzialność jeśli druki ulegną zmianie.