"Koszty eksploatacji w sposób naturalny wiążą się ze stanami istnienia (utrzymania) nieruchomości, a więc związane są z używaniem przedmiotu - (w przypadku badań statystycznych -lokalu mieszkalnego lub użytkowego). W czasie istnienia nieruchomości spotykane są różne sposoby ich eksploatacji, co wiąże się z różnym definiowaniem kosztów. Dla potrzeb statystycznych koszty te dzielą się na:
- koszty zarządu i administracyjno-biurowe, na które składają się:
- wynagrodzenia pracowników zarządu i administracji wraz ze świadczeniami (bez wynagrodzenia dozorców),
- koszty biurowe, pocztowe, łączności, opłaty bankowe, sądowe,
- zakup materiałów, utrzymanie sprzętu, koszty związane z zakupem materiałów biurowych,
- koszty utrzymania lokali zarządu i administracji,
- inne związane z funkcjonowaniem administracji.
- koszty konserwacji i remontów związane z:
- remontami bieżącymi i kapitalnymi,
- usuwaniem awarii,
- dozorem technicznym,
- bieżącymi przeglądami i konserwacją instalacji i urządzeń,
- kosztami renowacji zieleni,
- naprawami nawierzchni między budynkami,
- kosztami zakupu usług obcych związanych z konserwacją i remontami zasobów lokalowych,
- kosztami remontów i konserwacji pomieszczeń wspólnych.
- podatki na rzecz gminy i inne opłaty publiczno - prawne, tj. podatki od nieruchomości, opłaty za wieczyste użytkowanie gruntów i inne opłaty publiczno-prawne ..."
Skoro ustawa o wspieraniu .... nie ma swojej definicji tych kosztów, można chyba posiłkować się np. taką jak wyżej.
Już trafiłam na wyżej wymionioną definicję kosztów eksploatacyjnych, ale gdyby się nią posiłkować to za wszystko trzeba by płacić rodzinom zastępczym zawodowym i RDD, a to już chyba skrajność przypadków. A czy któryś z obecnych tu PCPR zalicza podatek od nieruchomosći w składniki utrzymania lokalu mieszkalnego i wypłaca na to środki finansowe? Pytam z praktycznej strony tego zagadnienia. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.