Czy jeśli dostajecie ze Starostwa informację, że dłużnik ma zatrzymane prawo jazdy to po kolejnej decyzji o uchylaniu się nie wysyłacie już wniosku o zatrzymanie prawa jazdy?
u mnie starostwo czepia się, że co roku im wniosek wysyłam
ja wysyłam, ale nie wniosek tylko najpierw zapytanie, tak sie umówiłam z babeczkami ze starostwa, czy figutuje w rejestrze wydanych praw jazdy lub praw jazdy zatrzymanyxh, ona mi odpisuje.
Niewątpliwie co roku trzeba przejść cała procedure opisana w rozdziale 2 ustawy, bo zobaczcie, jak wysle do starostwa WNIOSEK, oni musza wszcząć postępowanie, jak wyśle zapytanie najpierw oni odpisują " nie figuruje w rejestrze itd....." i ja nie wysyłam wniosku, zakańczam sprawę ze starostwem. Miałam to na kontroli stwierdzili, że jest dobrze.
pozdrawiam
"Bądź dobrej myśli
bo po co być złej" Stanisław Lem
jak na razie wysyłam co roku mimo że to jest głupiego robota bo starostwo umarza postępowanie, ale na razie starostwo nie czepia się. pewnie do czasu...
jak juz raz zabrałam to drugi raz nie występuje z wnioskiem bo nie mogli oddać bez mojej wiedzy, Jak w poprzednim nie miał to występuje co rok bo między czasie coś mogło się zmienić.
....a jak dłużnik zwiał do innej gminy ,,sobie mieszkać " i poszedł do Ośrodka ( organu właściwego ze względu na aktualne zamieszkanie) i tam zawnioskował o oddanie prawa jazdy ( a tam raczej powinien ) ? no i powiedzmy, że tamta gmina zawnioskowała do starostwa o zwrot prawa jazdy ? ....
Uważam ( jak wyżej ), że trzeba zrobić wszystko żeby się dowiedzieć czy nadal ma zatrzymane prawo jazdy czy też nie, dopiero wniosek.