Starsza Pani ma duże NP - Świadczenia rodzinne

[kawa i ciasto]

Starsza pani ma nienależnie pobrany ZP za prawie 2 lata (nie poinformowała o dodatku z tyt. uk. 75 roku życia).
Składa wniosek o umorzenie należności.
Czy w tej sytuacji kierownik powinien zlecić sporządzenie wywiadu pracownikowi socjalnemu, czy wystarczy podanie i udokumentowanie kosztów utrzymania?
Jak myślicie?

[dsdds]

u mnie szanse na umorzenie takiego dlugu wynosza jakies ..... 1% dlatego co roku weryfikujemy tych 75 latkow aby wstrzymac im swiadczenia zawczasu by nie bylo wlasie takich NP

[kawa i ciasto]

Dlaczego tylko 1%?

[Iks]

Bo wiek osoby nie jest "szczególną trudną sytuacją rodziny" .

[kawa i ciasto]

Wiek nie, ale samotne prowadzenie gospodarstwa domowego, poważne choroby i dokumenty potwierdzające wydatki (utrzymanie mieszkania, leki, rehabilitacja) wg mnie stanowią podstawę do umorzenia.
Pytanie, czy powinien być sporządzony wywiad?

[Iks]

No właśnie to jest po prostu trudna sytuacja, a żeby umorzyć musi być "szczególnie trudna", jakby tej pani teraz zalało mieszkanie np. albo emeryturę jej zabrali to by była "szczególnie uzasadniona przesłanka". Mnie to wisi szczerze mówiąc - umarza dyrektor, ale NIK się po prostu do tego czepi - pieniądze są publiczne, a przepisy wymagają "szczególnych" sytuacji do umorzenia.

[kawa i ciasto]

Szczególnie trudna sytuacja to nie jest np. poważna choroba?
Babcia ma teraz sobie specjalnie zalać mieszkanie?

[beataQ]

My umarzaliśmy w podobnym przypadku. Braliśmy podanie od Pani i dokumenty stwierdzające dochody (decyzje o emeryturze/rencie itp.) i wydatki (zaświadczenie lekarskie, orzeczenie, kilka faktur za leki z ostatnich chyba 2 m-cy, faktura za aparat słuchowy - akurat taki był przypadek, że kosztował 2 tyś i był wzięty na raty a i wg podania potrzebny był na drugie ucho taki sam, faktury za prąd, wodę itd.). Podanie było dosyć wyczerpująco opisane. Kontrola to sprawdzała i pochwaliła, że wyczerpująco zebrany materiał i podstawa do umorzenie była. W innym przypadku, gdy miałam w podaniu słabiej opisane (dokumenty były ok, ale gdyby nie były to poprosiłabym o dostarczenie), to wzywałam osobę i w formie protokołu spisałam to co chciałam dodatkowo wiedzieć. Też sprawdzali to i też było ok.

[Iks]

My tez umarzaliśmy, co nie znaczy, że na tym sprawa się kończy. Ja nie ponoszę odpowiedzialności za tą decyzję, więc w razie wu jestem czysty, ale zastanówcie się czy w przypadku kontroli i zarzucenia tego jako bezpodstawne umorzenie wasi pracodawcy i przełożeni staną za wami murem.

[kawa i ciasto]

Iks, dlaczego mają za nami stawać?
U mnie decyzję u umorzeniu podejmuje kierownik i taką adnotację umieszcza na wniosku klienta. Ja fizycznie tego nie robię, bo też to nie leży w moich kompetencjach (na szczęście).