Przepraszam, ale muszę zapytać, czy macie jakieś profity za ente wracanie do tej samej sprawy i marnowanie czasu na ponowne ślęczenie nad nią i majstrowanie co by tu zrobić, aby nie podpaść i żeby za Was SKO wydało decyzję ?
Czy na prawdę nie wstyd Wam - jesteście związani kasacyjną decyzją SKO w zakresie prawidłowej wykładni danych przepisów (art. 138 par. 2a kpa), w zakresie czynności, które powinniście wykonać oraz ustaleń, które powinniście poczynić dla prawidłowego rozeznania stanu faktycznego, prowadzicie postępowania maksymalnie długo, pomimo, że sprawę znacie na wylot - a jednak wydajecie decyzje, która ośmiesza powagę organu, który reprezentujecie.