przyznałam ministerstwo wyjaśnieniach nie zabrania. przez kilka lat odmawiałam przyznania św. pielęgnacyjnego żonie na męża SKO za kazdym razem przyznawało aż w którymś momencie zorietowało się że jest to niezgodne z prawem i utrzymało w mocy moją decyzję kobieta odwołała się do WSA więc SKO dla świętego spokoju przyznało jej . Teraz po nowemu przyznałam kobiecie szo ona rzeczywiście opiekuje się mężem i nie może pracować
jest wyrok trybunału ,że zona nie może brać i na szkoleniu kategorycznie zabroniono wydawać pozytywna decyzje opierając się na kc - brak obowiązku alimentacyjnego.
ja też chcę ten wyrok. U mnie faktycznie mąż musiał zrezygnować - nie mają dzieci, a jeszcze doszła matka męża do opieki. Sam już sobie nie radzi, jest na skraju załamania. Prywatnie boje się o niego by sobie nie zrobił krzywdy. Bieda tam aż piszczy. Długów co nie miara. Kobieta młoda - a po udarze. Padaczka, itp. Matka - schizofrenia. Jeśli komuś się należy to właśnie im.
no tak ale sąd odnosi sie do obowiązku alimentacyjnego ,że mimo tego ,że nie ma zaprzestania pracy to najważniejszą rzeczą jest obowiązek alimentacyjny tak na szkolniu przedstawił p.mazurkiewicz .