Klientka napisała wniosek o asystenta, zrobiono wywiad i podtrzymała, że chce nadal asystenta oraz pomoc materialną, przyznano klientce asystenta oraz pomoc na zakup opału. Po kilku dniach klientka wniosła wniosek że rezygnuje z asystenta oraz pomocy materialnej, co robicie w takim przypadku? Proszę o radę.
Hej, czy nikt nie miał takiego przypadku, najbardziej chodzi mi o rezygnację z przyznanego zasiłku, który nie został jeszcze wypłacony, co z tym fantem zrobić, jaką wydać decyzję?
Decyzje na zasiłek uchylamy - na wniosek strony.
Co do asystenta- skoro go przyznaliście to musi być jakiś powód. Który za pewne nie zniknął w ciagu kilku dni. Poinformować klientkę że w razie braku współpracy złożycie w sądzie wniosek o sądowe przyznanie asystenta.
Klientka nie podała powodu, napisała we wniosku, rezygnuję z asystenta "bez podania przyczyny", z kilku zdań przez nią wypowiedzianych podczas składania wniosku wywnioskowałam że najlepiej aby asystent rodziny był lekarzem. Co do powiadomienia Sądu już widzę jak wszystkie media byłyby powiadomione, że robimy jej rodzinie krzywdę. Dziękuję za wypowiedzi.
Nie zrozumiałaś chyba. Chodzi mi o to, że asystenta przyznajmy gdy jest konkretny powód - bezradność..., niewydolność ...itp. Nie - bo klient ma takie życzenie więc z automatu ma asystenta.
Jesli jednak w tym przypadku nie ma obaw "zdjąć" asystenta - to zróbcie to. Pismem informując klientkę o tym. Bo i tak nie będzie współpracować
Otóż wyjaśniam, klientka miała odebrane dziecko które trafiło do domu dziecka, po powrocie dziecka do domu rodzinnego we wrześniu br. złożyła wniosek iż chce asystenta którego przyznaliśmy ale po kilku dniach przyszła z wnioskiem rezygnując z asystenta i pomocy finansowej oświadczając, że nie poda przyczyn rezygnacji. Nadmieniam, że jest osobą bardzo konfliktową.