A co powiecie o tym przypadku:
Panna z obecnym partnerem ma 4-ro dzieci, ale ma też jedną (najstarszą) córkę, której ojciec nie jest znany. Wszystko było dobrze jak byli razem i mamusia składała wniosek na wszystkie dzieci, jednak pokłócili się i dzieci (tylko te wspólne) postanowieniem sądu, mają być przy ojcu, bo mama bywa tu i tam. Tata składa wniosek o rodzinne na te własne dzieci, ale do składu rodziny wpisuje też matkę dzieci (bo nie ma zasądzonych alimentów), a chce dostać rodzinne oraz córkę partnerki, bo jak jej nie wpisze to będzie przekroczenie dochodu. Wcale mi nie zależy na tym żeby nie dostał świadczeń, wręcz przeciwnie, bo chłop się naprawdę stara......
Pani mama złożyła (w innym organie) wniosek o rodzinne na swoją najstarszą córkę (dodam, że wyjechała razem z nią), ale jako samotna, żeby uzyskać dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka, bo ojciec nieznany......
Co o tym myślicie? Chodzi mi głównie o skład rodziny tatusia... czy matka dzieci i jej córka mogą w nim zostać (tak jak wpisał ojciec), a może tylko matka, a jej córka już nie (nie jest to jego dziecko, ani też dziecko małżonka)..... Jaki macie pomysł na tą patchworkową rodzinę
