Sporadycznie jestem na tym forum ale mam pytanie i jestem ciekawa jak jest u was rozwiązywany ten problem. Nasz klient wyrokiem sądu został skierowany do DPS (osoba chora psychicznie). Po 2 latach udało się znaleźć dla niego wolne miejsce i tu powstał problem jak i kto ma go do tego dpsu zawieść. Zwracaliśmy się z prośbą do pogotowia ale oni twierdzą, ze w postanowieniu sądu nie jest napisane, ze ma być umieszczony w domu pomocy społ. I oni bez jego zgody go tam nie mogą zabrać. Lekarz psychiatra odmawia wystawienia zlecenia na taką usługę, bo dps nie jest placówką służby zdrowia, a że znajduje się on około 100km od naszego miasta to nikt nie chce pokrywać kosztów transportu. W końcu nasza szefowa podjęła decyzję, że my nawet pokryjemy koszty transportu byleby ktoś go zabrał, ale nadal nikt go nie chce zabrać.
Człowiek ten ma rodziców, ale są oni starsi schorowani i nie posiadają wystarczających zasobów finansowych by wynająć kogoś prywatnie zresztą ich syn kategorycznie oświadczył, ze nigdzie nie jedzie. Normalnie cyrk. Jestem ciekawa jak to u was się robi.