Trudny przypadek dodatek mieszkaniowy - Dodatki mieszkaniowe

[anulka27]

Witam
Mam pytanie odnośnie przyznania dodatku mieszkaniowego.
3- osobowa rodzina (matka Pani W. i 2 dzieci) mieszka w mieszkaniu własnościowym. W trakcie wywiadu środowiskowego wynikło że w mieszkaniu jeszcze zamieszkuje jedna osoba czyli babcia dzieci Pani G.. Do składu rodziny nie jest wliczana ponieważ jak twierdzi właścicielka mieszkania Pani W. nie prowadzą wspólnie gospodarstwa domowego (ma oddzielny pokój) i na akcie notarialnym w którym babcia Pani G. obdarowała w akcie darowizny córkę Panią W. zapisany jest punkt że babcia ma "służebność osobistą mieszkania polegającą na prawie dożywotniego, bezpłatnego zamieszkania w opisanym wyżej mieszkaniu" Na oświadczeniu pod odpowiedzialnością karną oświadczyła że nie prowadzą wspólnie gospodarstwa domowego i Pani G. nie dokłada się do opłat za mieszkanie ani też nie prowadza wspólnie gospodarstwa domowego. Co zrobić przyznać dodatek mieszkaniowy bez uwzględnienia babci i jej renty?
Pomóżcie

[Klara27]

W dodatku nie ma czegoś takiego jak odrębne gospodarstwo domowe. Przecież korzystają z jednej wody, z jednego prądu itp. Babcia również powinna być ujęta we wniosku. Odrębne gospodarstwa funkcjonują w pomocy społecznej, a my nie jesteśmy pomocą społeczną.
Inna sytuacja by była gdyby sąd ustanowił podział tego mieszkania. wtedy okej.

[PCW]

Nie zgadzam się. W art. 4 ustawy podane są konkretne warunki, jakie ma spełniać gospodarstwo domowe. Jeśli przynajmniej 1 z nich nie jest spełniony, to osoby do gospodarstwa nie można zaliczyć. W konkretnym przypadku warto dokładniej się przyjrzeć, można w szczególności pójść na wywiad. Sprawy tego typu uważam za trudne, delikatne i często niejednoznaczne.

[Maxima]

Nie zgadzam się. W art. 4 ustawy podane są konkretne warunki, jakie ma spełniać gospodarstwo domowe.

Mam takie same zdanie. Ale takie sprawy są trudne. Tym bardziej, że zarządcy (zwłaszcza, jesli jest nim gmina) nie chcą uczestniczyć w dzieleniu wydatków i powierzchni lokali.

W dodatku nie ma czegoś takiego jak odrębne gospodarstwo domowe.

Tak mówię często naszym interesantom, ale to nie jest zgodne z ustawą. W deklaracji również jest informacja, mówiąca o tym, ze osoby w niej wymienione należą do wspólnego gospodarstwa domowego.
Mam jeden przypadek, w którym pokusiłam się rozdzielić matkę z córką. Matka ma dodatek na zajmowaną część lokalu i na część wydatków, które ponosi. Byłam na wywiadzie, podzieliłam metraż według protokołów, które klientka posiadała. Jednakże konsekwencją tego jest fakt, że córka nie może skorzystać z dodatku na swoją część lokalu, bo nie ma tytułu prawnego. Ma go tylko matka. Ale w przeciwnym razie matka nie miałaby wcale dodatku, bo córka nie zgadza się, aby była uwzględniona we wspólnym gospodarstwie domowym z matką. I tak powstaje błędne koło....
Jedną taką sprawę mam w SKO, więc dam znać jakie będzie rozstrzygnięcie.