Ukrainka złożyła wniosek na rodzinne dziecko jest małe (rocznik 2020). Skąd mam wiedzieć i czy muszę od niej brać jakieś oświadczenie, że z Ukrainy nie otrzymuje świadczeń na to dziecko do lat 3?
„-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś.”
Jak pytamy czy dostają z Ukrainy to mówią ze tak, różnie nazywają ale generalnie 100 zł . Jak powie ze dostaje z Ukrainy 100 zł i będzie to dostawała do ukończenia 3 roku życia to to traktujemy jak nasze zasiłki i ma odmowę czy to traktujemy jako macierzyński i oświadcza nam dochód z tego i nasze zasiłki się jej należą???
Mam kilka takich wniosków, gdzie Ukrainki pobierają "dekret" z Ukrainy - przysługuje każdej matce na dziecko do 3 r.ż. Ponoć składają wniosek w urzędzie i państwo to płaci. Przysługuje zarówno kobietom pozostającym w zatrudnieniu jak i bezrobotnym. Tyle zrozumiałam od Ukrainek, ale czy traktować to jako świadczenia rodzinne czy jako macierzyński nie znalazłam odpowiedzi.
jest to bardziej macierzyński. Ja tego nie słyszę, nie wnikam. We wniosku jest stosowne pouczenie. Mam to gdzieś. Poza tym część mówi, że przestała otrzymywać - zależy gdzie pobierali
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Robimy odmowę zasiłku rodzinnego, jeśli jest uprawniona do tego świadczenia na dziecko do lat 3.
Doliczamy również tę zapomogę/zasiłek do dochodu rodziny za 2020 rok - w oświadczeniu o osiągniętym dochodzie nieopodatkowanym należy zadeklarować dochody uzyskiwane za granicą, brak jest wskazane, że mają być wyłącznie z zatrudnienia.
Każda z Ukrainek mi oświadczała, że kwota miesięczna tego dekretu wynosi 860 hrywien. Pierwszy przypadek: Pani bezrobotna urodziła w lipcu 2021 r. i od lipca 2021 r. pobiera dekret 860 hrywien/m-c ale w katalogu dochodów uzyskanych tego nie ma.
Drugi przypadek: Pani do października 2020 r pracowała a w listopadzie urodziła i od listopada 2020 pobiera ten dekret 860 hrywien/m-c, a jest cały czas w zatrudnieniu, tyle że opiekuje się dzieckiem więc to coś ala urlop macierzyński.