Marysieńka, skoro masz klimę w biurze i nie chodzisz w teren to tylko pozazdrościć. Dzisiaj temperatura na zewnątrz jest całkiem znośna, bo spadła poniżej 20. Rano na dzień dobry mam w pokoju 28,5 stopnia. Nagrzało się z poprzednich dni, chociaż wczoraj lało i deszcz już ochłodził nasz budyneczek. W piątek było cieplutko - 35stopni w cieniu. Poprzednie dni podobnie. Wyobraź sobie pracę w pomieszczeniu BEZ KLIMY w pomieszczeniu nagrzewającym się od dachu, rano od wschodu, później od południa i nie pomaga wiatrak ani nic innego.Nie wiem ile było stopni w piątek ale jak wyszliśmy na zewnątrz to było nam chłodno na dworze Możesz to sobie wyobrazić? Więc proszę cię, daruj sobie takie komentarze, bo nie wszyscy pracują w luksusowych warunkach.
Ta dyskusja to dowód na to, że Większości pracowniko socjalnych i innych urzędasów przegrzało słońce i poprzewracało im się w dupach przez co oczekują nie wiadomo czego
DO ROBOTY LENIE ŚMIERDZĄCE A NIE SZUKACIE KRÓTSZYCH GODZIN PRACY!!!
1. Przede wszystkim było proste pytanie, które pozwolę sobie powtórzyć: Czy ktoś ma skrócony czas pracy z powodu upałów? Czy tylko więcej obowiązków, bo trzeba zaglądać do podopiecznych i doglądać jak znoszą upały?
2. Zadając pytanie kierowała mną raczej czysta ciekawość, jak jest w innych ośrodkach, głównie dlatego, bo mamy zalecenia, żeby odwiedzać głównie ludzi starszych i samotnych, czy radzą sobie z upałami.
3. Zamiast prostych odpowiedzi na proste pytanie pojawiły się ataki. Porównanie do ludzi pracujących na zewnątrz - przepraszam bardzo, z pełnym szacunkiem do nich i do ich ciężkiej pracy, ale też nie mam komfortowych warunków w pracy i wiem, że nie tylko ja tak mam. Uwierzcie, że tak nagrzany budynek w pokoju pod dachem i wystawionych ścianach na słońce bez żadnego przewiewu może mieć porównywalne warunki do tych na zewnątrz. Pomyślcie trochę zamiast krzyczeć, wyzywać, upokarzać. Dzisiaj na zewnątrz jest 18,3 stopnie, a w biurze mam 27,9 - okna i drzwi otwarte, ale budynek nagrzany nie tak łatwo się wychłodzi. Ale dzisiaj to czuję się bardzo dobrze.
4. Pracownik socjalny też człowiek i może np dostać udaru bo ma za gorąco w pracy. Pomyślał ktoś o tym? Dalej olewajcie przepisy i pełni empatii do innych zapominajcie o sobie to na pewno ktoś o nas pomyśli przyjaźnie. Nie mając szacunku do siebie samych nie oczekujmy, że inni będą nas szanowali.
Dziękuję za uwagę i życzę wszystkim komfortowych warunków pracy.
do "pracuś socjalny" - w głowie ci się poprzewracało...i nie masz wstydu. Tak, mam luksusową pracę, bo nie pracuję w upale na dachu, na budowie, na ulicy! Mamy w biurach wiatraki i pod dostatkiem wody mineralnej i to wszystko za pieniądze pracodawcy. A kodeks pracy? Owszem, interesuje mnie. Czyżby w moim mieście we wszystkich urzędach łamano prawo pracy? Bo gdzie jest napisane w kodeksie, że mają nas do domu zwolnić w upały? Człowieku, dziękuj losowi, ze masz taką pracę, bo w prywatnej byś zginął skoro tobie zwykły upał przeszkadza siedząc w biurze i polatając trochę po klientach.