Zaatakuje nas Rosja? - HYdE PaRK

  
Strona 16 z 16    [ Posty: 156 ]

Napisano: 29 mar 2014, 19:47

Putin dzwonił do mnie pytając kim jest Adam i czy wysłać do jego likwidacji specnaz czy nieoznakowanych kosmitów...
~Wkurzony


Napisano: 29 mar 2014, 22:56

Najpierw czegoś sie napijemy;)
Polak, Rusek dwa bratanki. I do szabli i do szklanki.
~Adam

Napisano: 29 mar 2014, 22:57

OMG, ciekawe jak zareagujesz jak w realu dojdzie do twego wyboru Adamie, czy jak szczur czy jak jaszczur
~...

Napisano: 30 mar 2014, 14:24

Po co ma nas Rosja atakować? Poje... was? Przecież wystarczy, że komuniści, których nikt do tej pory nie rozliczył i nie odsunął od ważnych dla państwa niepodległego spraw wyjdą ze swoich dziur. Co z tego, że ruskie sołdaty wyszły z Polski, jak zostawili tutaj swoją agenturę. Niektórzy z nich tylko pozmieniali nazwiska. Np. Lisitsa na Liskową czy jakoś tak. A naiwny Polak ogląda telewizję i nie rozumie dlaczego taki farbowaniec wyśmiewa patriotyzm i wyszydza katolicyzm.
~samson

Napisano: 30 mar 2014, 21:04

Zaczyna się dziać, głównodowodzący w Europie NATO z USA nagle wraca do Europy, zaczynają się ruchy wojsk rosyjskich.
Krym - teraz straszak do NATO i Turcji oraz atak na Mołdawię, Bałtyk - wysepka - kontrola Bałtyku, Kaliningrad, Bałtyk - atak na ....................
~...

Napisano: 02 kwie 2014, 12:24

„Polscy przyjaciele wykazują się pewną naiwnością, zapominając, że interesy obecnego kierownictwa na Kremlu i narodów sąsiadujących z Rosją państw nie są zbieżne. Niezależność Polski i dzisiaj, i jutro może się okazać poważnie zagrożona” - to fragment listu do polskiego rządu z ostrzeżeniem przed uleganiem Władimirowi Putinowi, który wystosowała rosyjska opozycja. Cztery lata temu! W odpowiedzi Donald Tusk... pochwalił Putina.

W maju 2010 r. dziennik „Rzeczpospolita” opublikował list rosyjskich dysydentów do polskich władz. Antykremlowska opozycja ostrzegała wówczas Donalda Tuska przed próba zamiatania śledztwa smoleńskiego pod dywan i ulegania grze jaką prowadził w tej sprawie Władimir Putin.

Pismo podpisali:
Aleksander Bondariew (dziennikarz, tłumacz, publikował w „Nowej Polszy”),
Władimir Bukowski (dysydent w czasach komunistycznych, także obecnie krytyk polityki Kremla),
Wiktor Fajnberg (dysydent, w 1968 r. razem z Natalią Gorbaniewską brał udział w demonstracji w Moskwie przeciwko inwazji na Czechosłowację),
Natalia Gorbaniewska (działaczka demokratyczna, poetka, dziennikarka, tłumaczka literatury polskiej)
i Andriej Iłłarionow (ekonomista, były doradca Putina, obecnie krytyk polityki Kremla).

Ze względu na niezwykła aktualność w świetle tych ostatnich czterech lat i obecnej sytuacji na Ukrainie, zacytujmy ten list w całości:

\"Kilkaset tysięcy osób zna już z Internetu orędzie do Rosjan, w którym kandydat na prezydenta Polski pan Jarosław Kaczyński potrafił wyrazić szczere i serdeczne podziękowania tym Rosjanom, którzy w najbardziej trudnym dla obu naszych narodów czasie okazywali Polakom współczucie i pomoc. Władze rosyjskie nie uznały za stosowne ani opublikować tekstu tego orędzia, ani na nie odpowiedzieć. Swoim milczeniem jeszcze raz udowodniły, że wszystkie ich oficjalne słowa i wyrazy współczucia z powodu tragicznej śmierci prezydenta Kaczyńskiego i towarzyszących mu osób były jedynie pustą formalnością i brały się nie ze szczerego serca (jak niektórzy z nas chcieli wierzyć), lecz ze względów czysto koniunkturalnych. Niestety, nie ma się tutaj czemu dziwić.

Natomiast jesteśmy zdziwieni i poważnie zaniepokojeni przebiegiem śledztwa, które miało wyjaśnić okoliczności i przyczyny katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem. Powstaje wrażenie, że władze rosyjskie nie są zainteresowane wyjaśnieniem wszystkich przyczyn katastrofy, zaś władze polskie powtarzają zapewnienia o \"pełnej otwartości\" strony rosyjskiej, niczego się od niej faktycznie nie domagając i tylko cierpliwie oczekują, aż z Moskwy nadejdą dawno obiecane im materiały.

Trudno się pozbyć wrażenia, że dla rządu polskiego zbliżenie z obecnymi władzami rosyjskimi jest ważniejsze, niż ustalenie prawdy w jednej z największych tragedii narodowych. Wydaje się, że polscy przyjaciele wykazują się pewną naiwnością, zapominając, że interesy obecnego kierownictwa na Kremlu i narodów sąsiadujących z Rosją państw nie są zbieżne.

Jesteśmy zaniepokojeni tym, że w podobnej sytuacji niezależność Polski i dzisiaj, i jutro może się okazać poważnie zagrożona. Mamy nadzieję, że obywatele Polski ceniący swoją wolność potrafią ją obronić. Także przy urnach wyborczych.\"

Co na to Donald Tusk? - Miłe słowa troski i solidarności z Polską, natomiast nie podzielam tezy zawartej w tym liście - ironizował szef rządu, dodając, że „to w Polsce będziemy definiowali potrzeby państwa polskiego - przy całym szacunku dla rosyjskich dysydentów”. Stanowczość w nieprzyjęciu rad rosyjskiej opozycji nie przeszkodziła Donaldowi Tuskowi pochwalić działań rosyjskich władz ws. smoleńskiej.
- Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej jest najbardziej otwartym i z największym dostępem opinii publicznej do informacji - podkreślił premier polskiego rządu.
~z netu



  
Strona 16 z 16    [ Posty: 156 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x