Napisano: 06 sie 2021, 22:19
W pełni zgadzam się z Xmanem (i przedmówcami) – Gosia – Ciebie w niedzielę w ogóle nie powinno tam być…!!! Teraz to jest już sprawa kierownika, co on z tym „fantem” zrobi, „czy” i „co” sobie napisze, a raczej napisał(!!!), bo antydatowanie dokumentów jest karalne!!! Na szczęście w tym Waszym przypadku wszystko odbyło się fajnie, pozytywnie i można by rzec: „szacun za wykon”. Ale na przyszłość proponuję wdrożenie odpowiednich procedur w takich sytuacjach! U nas nie ma opcji, żeby po godzinach pracy ktoś gdzieś wyjechał służbowo! To nie jest żadna zła wola, ani niechęć do pracy! Telefon – owszem, mamy bieżący kontakt z dzielnicowymi, sądem i innymi służbami (bywało, że w nocy konsultowałem przypadek) – i to wystarcza. Mieliśmy w regionie (nie u nas na szczęście - uuufff...) kilka takich „niedzielnych” przypadków, zakończonych niekoniecznie pozytywnie (z różnych przyczyn) i wierzcie mi: prokurator nie pyta wtedy o dobrą wolę i chęć pomagania!!!
Quidquid latine scriptum sit, sapienter videtur