Każdego roku w okolicach października przyjeżdża do naszego Ośrodka głuchoniema młoda dziewczyna, która prosi o wydanie zaświadczenia, że nie ubiega się o świadczenia u nas. I strasznie mi jej żal, bo dziewczynie się nie przelewa, tuła się około 300 km po to żeby pobrać zaświadczenie, a potem jeszcze goni 50 km do innej miejscowości żeby z US pobrać zaśw o dochodach...
Dlaczego urzędnicy są tak leniwi i nieczuli!!! Przecież ona ma Pit-y bo utrzymuje się tylko z renty, więc dochód spisze na oświadczenie, a jeżeli jej nie ufają to nie widzę problemu, żeby wystąpili do naszego Ośrodka z zapytaniem...