Mam pytanie kto u was robi zapotrzebowanie na świadczenia rodzinne czy świadczenia z pomocy społecznej, bo u nas księgowość. Rola pracowników merytorycznych ogranicza się tylko do podanie kwot z systemu, a my księgowe musimy zaplanować ewentualnie ile nowych świadczeń może dojść. W przyszłym roku chcemy to zmienić, żeby sami pracownicy przewidywali ile podań czy wniosków im złożą i ile im trzeba środków. Nie wiem czy uda się to wprowadzić bo bardzo się buntują, że zapotrzebowanie to nie ich rola tylko księgowych. Napiszcie proszę jak jest u Was bo chcemy mieć orientację jakie inni mają rozwiązania.
Zamawia księgowość ale na podstawie PISEMNIE złożonych potrzeb od pracowników socjalnych i pracowników świadczeń rodzinnych. A co to - w księgowości to wróżki pracują? Wydaje mi się ,że łatwiej "ogarnąć " pr.socjalnemu swój rejon niż księgowej.
no nie przesadzajmy, a skąd księgowość ma wiedzieć, ile środków ma zapotrzebować na zadania? owszem księgowość może dodać z 1000, 2000 albo i więcej do zapotrzebowania żeby mieć zapas, ale na pewno merytoryczni muszą podać ile mają przewidywanych i na jakie kwoty osób, które wiedzą, że przyjdą. no nie róbmy jaj, księgowość z fusów wróżyć nie będzie.
to chyba nie wiesz co to jest analiza budżetowa....
a merytoryczni to skąd mają wiedziec ile urodzi sie dzieci ,ile osób zachoruje i przyjedzie po zasiłki piel.... maja wróżyć z fusów???. Dadzą Ci przewidywane wykonanie a TY na podstawie analizy za poprzednie miesiące i lata planujesz
o czym ty mówisz? przecież znają ludzi, ludzie się pytają, to wiedzą, ile pytających może złożyć na dniach wnioski. więc te rodziny powinni księgowości podać., a księgowość dołoży parę tysiaków, żeby mieć ewentualny zapas. chyba merytoryczni bardziej wiedzą, kto się pytał i wziął papiery do wniosku niż księgowość.
To wyobraź sobie że druczek to można sobie z internetu pobrać, informacje o zasiłkach też... na podstawie pytań czy wydawanych wniosków nie można planować budżetu- zwłaszcza ,że nie prowadzi się ewidencji takich czynności....
Analityka budżetowa ( jeżeli pracujesz w księgowości) to słowo które powinno być ci znane.
Współpraca - oczywiście obowiązkowo; bez tego się nie da.