Gość pisze:
a taki pijak np sprzeda ten towar sąsiadowi za połowę ceny i też kupi alkohol, albo dokona wymiany z sąsiadem.
Pomijam, że ktoś może być codziennie pijany i nie wydać na alkohol ani jednego grosza, np pijąc z sąsiadem który mu za sponsoruje i co wtedy? Też zabierzecie środki? Zwiążecie klienta?
Niestety ludzie - alkoholicy wolą się napić niż np kupić jedzenie, dlaczego? Uzależnienie to jeden problem, drugi to alkohol, np butla taniego winiacza jest o wiele tańsza niż śniadanie czy kolacja, nie wspomnę o cenie obiadu. Zatem wolą się napić i zjeść np jeden posiłek dziennie, po prosu przeliczają. Znam taki egzemplarz co je raz dziennie, kupuje jakieś "wino" za ok 3zł, wielką butlę i nie czuje potrzeby jedzenia, jak braknie sprzedaje żywność i to co ma w domu. A gdy i tego brak, ma sponsorów do picia, bo ma takich sąsiadów którzy mają pieniądze a nie mają z kim pić. Ot życie

Nie znam takich, którzy stale "sponsorują" swoich kolegów. Zawsze w pewnym momencie pojawia się wymaganie, aby "zrewanżować się" koledze, a do rewanżu są już potrzebne środki finansowe (czyli mamy do czynienia z marnotrawieniem świadczeń lub własnych zasobów finansowych). Pieniądze nawet majętnych kolegów kiedyś się kończą.
A wypadku gdy osoba nadal pije, nie chce współpracować z pracownikiem socjalnym, podjąć leczenia, wynegocjować kontaktu socjalnego, etc. to chyba kolejnym krokiem byłaby w moim odczuciu odmowa przyznania świadczeń pieniężnych i objęcie jedynie pomocą w formie np. gorącego posiłku. Do tego dalsza praca w kierunku leczenia odwykowego.
Art. 11 ust. 1 "
W przypadku stwierdzenia przez pracownika socjalnego marnotrawienia przyznanych świadczeń, ich celowego niszczenia lub korzystania w sposób niezgodny z przeznaczeniem bądź marnotrawienia własnych zasobów finansowych może nastąpić ograniczenie świadczeń, odmowa ich przyznania albo przyznanie pomocy w formie świadczenia niepieniężnego".
Sprzedanie takiego towaru ze sklepu jest w moim odczuciu marnotrawieniem świadczeń oraz korzystaniem z nich niezgodnie z przeznaczeniem.